Mecz kibice
kontra piłkarze (15.06.10) |
|
Z racji tego,
że po meczu z Chełmżą nie mieliśmy w zasadzie okazji zobaczyć naszych
piłkarzy w akcji, sami postanowiliśmy sprawdzić ich dobrą formę w rundzie
wiosennej (12 zwycięstw i 3 remisy). Zorganizowaliśmy mecz, w którym
naprzeciwko nas stanęli właśnie gracze z górniczej jedenastki. Z naszej
strony skompletowaliśmy skład złożony z wszystkich chętnych do grania
kibiców (nasza egzotyczna kadra liczyła ok. 15-20 młodych, starych,
chudych i grubych zawodników), z kolei trener Górnika pozwolił pobiegać po
boisku wszystkim swoim podopiecznym. Mimo uporczywej walki i sporej zabawy
ze strony piłkarzy, nie udało nam się nie przegrać. Naszym celem było
jednak zdobycie gola, a jak się później okazało, trafiliśmy i to aż 6
razy! Piłkarze w brazylijski sposób wpakowali nam 11 czy tam 12 bramek,
choć oczywiście mogli więcej, nie wynik się w końcu liczył, a wspólna
zabawa. Po spotkaniu wszyscy razem, kibice i cała drużyna z trenem oraz
przedstawicielami klubu, spotkaliśmy się na pomeczowym piwku, gdzie w
ramach podziękowań za udane występy wiosną, wręczyliśmy każdemu
kadrowiczowi, pamiątkowe zdjęcie konińskich kibiców. Podsumowując, bardzo
ciekawa inicjatywa i oby takich więcej, piłkarzom dziękujemy za podjęcie
rękawicy i do następnego. |
|
|
|
Górnik Konin -
Mieszko Gniezno (06.06.10) |
|
Mecz z
Mieszkiem był 5 spotkaniem w Koninie bez udziału publiczności. Z racji, że
było to ostatnie spotkanie w rundzie dla naszych kopaczy, grupa
najwierniejszych fanów postanowiła podziękować im za walkę, jakiej wiosną
nie brakowało na boisku. Wystarczy powiedzieć, że biało-niebiescy nie przegrali od
14 spotkań, a mecz z Mieszkiem był kolejnym, w którym gospodarze odnieśli
zwycięstwo. Około 20 fanów KSG przyszło pod stadion, by chociaż przez płot
podziękować za ostatnie wyniki. Obecna była też psiarnia, jednak obyło się
bez jakichkolwiek prowokacji. Górniku, dziękujemy za udaną rundę!
|
|
|
|
Goplania
Inowrocław - Górnik Konin (03.06.10) |
|
Klub z
Inowrocławia w obliczu swoich problemów organizacyjno-finansowych odwołał
spotkanie z Górnikiem u siebie, a PZPN wkrótce po tym przyznał walkowera
naszej drużynie. W naszym przypadku i tak nic to nie zmieniło, bo nikt na
to spotkanie w zorganizowanej grupie się nawet nie wybierał. Przynajmniej piłkarze mieli wolne.
|
|
|
|
Górnik Konin -
Polonia Nowy Tomyśl (29.05.10) |
|
Mecz z
liderem rozgrywek był 4 spotkaniem w Koninie bez udziału publiczności.
Po mieście rozeszły się także słuchy, że policja wraz z ratuszem rozważały swoje nowe pomysły mające zapewnić w przyszłości bezpieczeństwo na
konińskim stadionie. Co pomysł to głupszy, ale zdążyliśmy się już
do tego przyzwyczaić. Zresztą dzięki pomysłom wszystkich "oficjeli" z
ratusza i komendy, miasto umiera od dobrych kilku lat - praktycznie w każdej (nie
tylko sportowej) dziedzinie życia. Teraz wymyślili, że na stadionie może
się pojawić trzeci sektor dla gości, a raczej tym razem dla gospodarzy,
czyli dla fanów Górnika z młyna. Ponadto rozważali pomysł wprowadzenia
osobowych kart kibica - tego jeszcze przecież w Koninie nie było, istna
parodia. Wracając do meczu, nasi dzielni piłkarze nie dali najmniejszych
szans gościom z Nowego Tomyśla i pokonali lidera tabeli 2-0. To był 13
mecz z rzędu, w którym piłkarze Górnika zeszli z boiska niepokonani. Można
jedynie zaśpiewać "niepokonany, nasz Górnik niepokonany!". |
|
|
|
Polonia Leszno -
Górnik Konin (22.05.10) |
|
Nie było
oczywiście organizacji wyjazdu do Leszna na mecz z Polonią. Tego samego
dnia postanowiliśmy jednak wesprzeć Gwardię Koszalin na ich wyjeździe do Barlinka. Niestety autokar z piłkarzami z Koszalina miał wypadek na trasie
i mecz w Barlinku został odwołany, a kibice Górnika musieli wrócić do
Konina. Szkoda. Na szczęście piłkarzom Gwardii nic poważnego się nie
stało, a ich mecz z Pogonią został przełożony na inny termin. Wracając do
meczu Górnika w Lesznie, można dodać, że biało-niebiescy pokonali leszczynian 1-0 i umocnili swoja pozycję w ligowej tabeli.
|
|
|
|
Górnik Konin -
Włocłavia Włocławek (15.05.10) |
|
Kolejny mecz
w Koninie bez udziału publiczności, po tym jak władze miasta w
porozumieniu z mundurowymi nie zmieniły swojej decyzji o cofnięciu
licencji naszemu Górnikowi na organizację imprez masowych. Tym samym
piłkarze znów zagrali bez kibiców, co jednak nie przeszkodziło naszym
piłkarzom w zdobyciu kolejnych punktów. Górnik wygrał
3-0 i potwierdził, że swoją grą zasługuje na otwarcie stadionu dla
publiczności. Brawa dla piłkarzy! |
|
|
|
Unia Swarzędz -
Górnik Konin (08.05.10) |
|
W normalnych
okolicznościach i przy ostatnich wynikach naszego klubu (passa meczów bez
porażki), zapewne ten mecz
cieszyłby się sporym zainteresowaniem biało-niebieskiej braci z Konina.
Niestety wydarzenia i echa meczu z Chełmżą sprawiły, że i tym
razem w Swarzędzu nie było tłumów z Konina. Nas na tym meczu incognito 7
osób, z czego dwie dojechały z pobliskiego Poznania. W niezłe zdziwienie
wprawiły nas konińskie pikniki, które zasiadły... w klatce dla gości w
liczbie kilku, lekko podchmielonych osób, z których jedna z nich nawet coś
tam krzyknęła o potędze naszej drużyny. Górnik zremisował w Swarzędzu
bezbramkowo. W tym samym czasie 3 osoby od nas obecne były z Gwardią
Koszalin (60 osób) na wyjeździe trójkolorowych w Goleniowie na Inie.
Pozdrowienia dla Gwardzistów! |
|
|
|
Victoria
Koronowo - Górnik Konin (05.05.10) |
|
W związku z
tym, że nasze wyjazdy zostały zawieszone, wypad do Koronowa nie był także
brany pod uwagę i tym samym w Koronowie znów niestety nie było dopingu dla
biało-niebieskich. Piłkarze jednak nie zawiedli i po raz 9 z rzędu zeszli
niepokonani z boiska, remisując z gospodarzami 2-2. |
|
|
|
Zdrój
Ciechocinek - Górnik Konin (01.05.10) |
|
Wobec
policyjnej obławy, jaka nadal panowała w Koninie po meczu z Chełmżą,
wyjazd do Ciechocinka w ogóle nie był brany pod uwagę. Dotychczas po meczu z Legią, zatrzymanych zostało 16
fanów KSG. Tego dnia delegacja biało-niebieskich fanów gościła na ślubie jednego z
konińskich kibiców, gdzie przygotowała weselną bramkę w asyście flag i rac. Nie
zabrakło też upominku od kibiców dla pary młodej oraz gromkiego "sto
lat!". Parze młodej składamy raz jeszcze najlepsze życzenia na nowej
drodze życia i już czekamy za nowym pokoleniem Górnikowców! |
|
|
|
Górnik Konin -
Lubuszanin Trzcianka (24.04.10) |
|
Mecz z
Trzcianką był kolejnym spotkaniem, który odbył się bez udziału
publiczności. W międzyczasie do klubu dotarła depesza, że PZPN ostatecznie
ukarał nasz klub dwoma meczami bez udziału publiczności oraz karą grzywny
8 tys. złotych w zawieszeniu na pół roku, przez które to na stadionie w
Koninie nie może się wydarzyć nic co mogłoby się nie spodobać
obserwatorowi meczu. Niestety póki co swojej decyzji o cofnięciu licencji
na organizację imprez masowych, nie zmienił prezydent Konina. Tak więc
nadal nie wiadomo, kiedy możliwe będzie zobaczenie piłkarzy KSG na
Podwalu. Wracając do meczu, przy
pustych trybunach Górnik zremisował z Lubuszaninem 2-2 i tym samym po raz
7 z rzędu zszedł z boiska niepokonany. Gratulacje. W tym samym czasie
dwóch fanów Górnika wspomogło Gwardię Koszalin na
wyjeździe w Drawsku Pomorskim. |
|
|
|
Górnik Konin -
Wda Świecie (21.04.10) |
|
Pierwsza
decyzja starców z PZPNu była taka, że nasz stadion po sławnym na całą
Polskę meczu z Legią Chełmża miał być zamknięty do odwołania. Na
wniosek policji, prezydent Konina cofnął też licencję klubowi na
organizację imprez o charakterze masowym. Pewne więc było, że mecz z
Wdą
odbędzie się bez udziału publiczności. Można jeszcze odnotować, że
Biało-niebiescy zagrali skutecznie i odnieśli kolejne zwycięstwo na
wiosnę. Oby tak dalej! |
|
|
|
Notecianka
Pakość - Górnik Konin (03.04.10) |
|
Po
wydarzeniach na ostatnim meczu u nas z Legią Chełmża i kolejnych
zatrzymaniach przez policję na mieście, wyjazdy zorganizowane zostały
zawieszone do odwołania. 6
fanów, którzy wybrali się na wyjazd do Pakości na własną rękę (siedzieli
incognito) potwierdziło, że wariatów u nas nigdy nie brakowało. Nasze wyjazdowe zero nie przejęło jednak raczej
nikogo, bardziej martwił los zatrzymanych, którzy dostali tymczasowo 3
miechy. Górnik wygrał w Pakości 5-1 i to z tego dnia może cieszyć
najbardziej. |
|
|
|
Górnik Konin -
Legia Chełmża (27.03.10) |
|
Przed meczem:
Mecz z Chełmżą zapowiadał się jako spotkanie rundy lub nawet sezonu.
Pamiętając wizytę koalicji z Kujaw i Mazowsza w zeszłym sezonie,
liczyliśmy po raz kolejny na przyjazd gości. Przygotowania do meczu
rozpoczęliśmy już na długo przed spotkaniem. Zrzuciliśmy się na mobilny bilboard z reklamą meczu i zaproszeniem do sektora, który na tydzień przed
meczem rozpoczął jazdę po Koninie. Niestety drugiego dnia auto z reklamową
lawetą uległo wypadkowi i tyle było z naszej reklamy. Ultras grupa
postarała się za to o plakaty na mieście. Na godzinę przed meczem mieliśmy
zbiórkę w centrum miasta i trzeba przyznać, że imponująco wyglądały
wszystkie osiedlowe grupy, które z różnych kierunków docierały na plac
przed KDK. Następnie wszyscy razem udali się na stadion w rozśpiewanym
pochodzie.
Mecz:
Mobilizacja na wszystkich osiedlach przyniosła zamierzony skutek.
Frekwencja w młynie przekroczyła na pewno 650 osób, co jest powodem do
radości, gdyż dawno nie było tylu osób w sektorze z dopingiem. Z nami
Gwardia Koszalin (8 osób), Ostrovia Ostrów (11 osób) , chłopaki z Koła
oraz gościnnie z jedną z osiedlowych ekip, Apator Toruń. Legia Czełmża
wraz ze swoimi zgodami i układami (Sparta Brodnica, Rodło Kwidzyn,
Chełmianka Chełmno i inne fankluby Legii Warszawy zamówiła 4 autokary, ale
tylko 2 z nich dotarły na stadion. Pozostałe zostały zatrzymane przed
Koninem, podobno za jakieś zamieszanie na jednej ze stacji benzynowych.
Koalicja z Kujaw zameldowała się w klatce w ok.100 osób, z jedną flagą
w barwach Polski (zawiesili ją później). Po przybyciu gości w ich
stronę udało się jakieś 150, może więcej, osób, które od razu ruszyło na sektor
gości. Ci jednak poza szarpaniem płotu za bardzo nie są zainteresowani
pokonaniem ogrodzenia i dochodzi do wymiany ciosów przez płot. Po chwili
pojawia się policja, która zaczyna gazować i pałować, wobec czego nasza
ekipa zostaje cofnięta. Po skończeniu się gazu, sytuacja się odwraca i za
chwilę psy zostają wygonione ze stadionu, a większość z nich zostaje ostro
obita. Cała awantura trwa kilka minut i na pewno przejdzie do historii
konińskiego ruchu kibicowskiego.
Po tych wydarzeniach, młyn się znacznie przerzedził. Przez cały mecz
prowadziliśmy dobry doping, nie obyło się bez bluzgania z obu stron. Z
pierwszym gwizdkiem na murawę poleciały serpentyny. Nasi ultrasi
przygotowali na to spotkanie trochę atrakcji i tak w drugiej odsłonie
pojawiły się dwie oprawy barwna sektorówka z postaciami z kreskówki
Asterix i Obelix z towarzyszącym napisem „Galów nie ma, są Górnicy,
Legioniści są wciąż niczym, oraz druga: transparent z napisem „W naszych
sercach KSG w asyście herbów Górnika i Gwardii Koszalin. Do tego doszła
jeszcze pirotechnika, która akurat dała słaby efekt tego dnia. Po
zakończeniu spotkania, piłkarze podbiegli nam podziękować za doping po
czym wspólnie zaintonowaliśmy gromkie „kto wygrał mecz?.
Po meczu:
Okazało się, że w starciach rannych zostało wg różnych źródeł, najpierw 7,
później 10, a następnie już ok. 20 policjantów. Rzecznik konińskiej
policji chyba sama nie wiedziała ilu, bo co chwilę mówiła co innego. Tak
jak kłamała, że policjanci opanowali sytuację na meczu i spotkanie dzięki
nim mogło zostać dokończone. Okazało się na dodatek, że dwóch mundurowych
oberwało mocniej i po przejściu operacji będą mieli dłuższe zwolnienie.
Psiarnia oszalała, na mieście rozpoczęła się obława. Psy łapały wszystkich
w szalu lub w kapturze, każda grupka wracająca z meczu kończyła
praktycznie na glebie. Jedna z ekipek wracająca ze spotkania została
pogoniona przez antyterrorystów, których auto uderzyło w pobliskie drzewo.
Psy wjechały na większość osiedli, gdzie obili kilku naszych kibiców jak i
przypadkowe osoby. Podobnie było z kilkoma lokalami, gdzie również
wtargnęli mundurowi, aby wyciągnąć poszczególne wredne pyski. Tego co się
działo na komendzie z zatrzymanymi chyba nie trzeba opisywać - ogólnie
jeden wielki CHWDP! Przez kilka dni,
wydarzeniami stadionowymi z Konina interesowały się lokalne i
ogólnopolskie media, w tym praktycznie wszystkie stacje telewizyjne, na antenach to których pokazywano relację z rozróby.
Cały wieczór jak i następnego dnia trwała obława, której efektem jest już
zatrzymanie kilkunastu fanów KSG. Co będzie dalej czas pokaże.
Wielkie dzięki i pozdrowienia, dla wszystkich, którzy nas tego dnia
wspierali. |
|
|
|
Lech Rypin -
Górnik Konin (20.03.10) |
|
W Rypinie
zameldowało się tylko 28 fanów Górnika. Jedno auto niestety nie dojechało na
to spotkanie. Zajęliśmy miejsce w klatce i wywiesiliśmy jedną flagę. Miejscowi w
30-40 osób dopingowali swoją drużynę, nie mieli jednak żadnej flagi. Całą
trasę jechaliśmy niestety ze sporym wahadłem, na miejscu czekała na nas także
lokalna prewencja. Powrót wyglądał podobnie - cała trasa była
obstawiona jak w stanie wojennym. Górnik wygrał 1-0 i w dobrych
humorach wróciliśmy do Konina, gdzie cześć osób udało się jeszcze na halę Rondo,
zobaczyć rozgrywki konińskiego futsalu. |
|
|
|
Górnik Konin -
Sparta Oborniki (13.03.10) |
|
Inauguracja
wiosny przypadła nam nudnym meczem ze Spartą Oborniki. Pogoda w
dniu meczu nie zachęcała do przyjścia na stadion i znów na Podwalu
mieliśmy niewielką frekwencję. W pierwszej połowie utworzyliśmy skromny 80
osobowy młynek z jedną flagą na płocie, parę osób ponadto oglądało mecz
spoza sektora. Z naszej strony parę okrzyków i to wszystko, gości
oczywiście nie mogło być. Oby jak najmniej takich meczów. |
|
|
|
JESIEŃ 2009: |
|
|
|
Calisia Kalisz – Górnik
Konin (14.11.09) |
|
Po tym jak inne zespoły z
kibicami w naszej lidze, dostały zakazy wyjazdowe na Calisię dla swoich
kibiców, było pewne na 200%, że i do nas przyjdzie takie pismo. Fakt ten
się potwierdził na kilka dni przed spotkaniem. Poprzednio co prawda
wybraliśmy się do Kalisza mimo zakazu, jednak skończyło się to tylko
przypałem i glebą dla wszystkich przez ponad godzinę. Tym razem nie
organizowaliśmy wyjazdu. Nasi młodzi piłkarze okazali się jednak lepsi od
Kaliszaków i wygrali 1-0 na boisku na zakończenie rundy. Dla takich
zespołów jak Calisia, która sama nie ma kibiców i na dodatek nie wpuszcza
przyjezdnych, nie powinno być miejsca w naszej lidze. |
|
|
|
Mieszko Gniezno – Górnik
Konin (11.11.09) |
|
W poprzedniej rundzie
wyjazd do Gniezna był jednym z nudniejszych w sezonie, więc można się było
spodziewać, że i tym razem wypad do pierwszej stolicy Polski nie będzie
budził większego ciśnienia. Zrezygnowaliśmy z autokaru na rzecz własnych
środków lokomocji i w dniu meczu wyruszyliśmy w 11 aut, meldując się w
klatce przyjezdnych w 50 osób. Na miejscu czekały na nas psy i ochrona. Na
stadionie okazało się, że jest nas co najmniej tyle samo co wszystkich
pozostałych widzów (przynajmniej w 1szej połowie). Klatka gości na
krawędziach ujebana była jakimś smarem, mimo to udało się wywiesić 3
flagi, w tym dwie biało-czerwone z napisem Konin, oczywiście z okazji
święta 11 listopada. Doping tego dnia z naszej strony bardzo słaby.
Piłkarze nie zasługiwali jednak na więcej - przegrali z
okupantem dolnej części tabeli 0-4. W dezaprobacie dla ich gry,
opuściliśmy stadion na około 10 minut przed końcem gry. Powrót spokojny. |
|
|
|
Górnik Konin - Goplania
Inowrocław (07.11.09) |
|
Mecz rozgrywany w sobotę
o 11 rano i tym razem także nie zgromadził wielkiej publiki na Podwalu. Frekwencję podniósł
zdecydowanie nasz młyn, w którym stanęło w najlepszym momencie jakieś 140 osób. Na płocie tego
dnia zawisła jedna flaga. Doping w przeciągu całego spotkania był dobry, choć
w drugiej połowie nieco osłabł. Odpaliliśmy także małe race, które nie
dały jednak spodziewanego efektu. Liczyliśmy na przyjazd Goplanii, jednak
najwyraźniej po poprzedniej ich wizycie na naszym stadionie i stracie wszystkich barw, nie mieli
już chyba ochoty na kolejny przyjazd do Konina. W przerwie meczu z dymem poszły
dwa szale Inowrocławian. Na meczu obecny był delegat z kujawskiego PZPNu,
więc kilkakrotnie pozdrowiliśmy go gromkim "je... PZPN". I to by było na
tyle. |
|
|
|
Polonia Nowy Tomyśl -
Górnik Konin (31.10.09)
|
|
Mecz z liderem tabeli nie
wywołał większego ciśnienia wśród konińskiej braci kibicowskiej. Do Nowego
Tomyśla udało się tylko 10 najwierniejszych fanów KSG, jeden dojechał
pociągiem i łącznie było nas 11 w sektorze dla przyjezdnych. Obok klatki
stało także 5 osób z Konina. W Nowym Tomyślu pojawili się tym razem
zorganizowani kibice gospodarzy (w poprzednim sezonie ich nie było).
Polonia ten mecz traktowała jako najważniejszy w rundzie czy tam w sezonie
i trzeba przyznać, że jak na młodych fanów zaprezentowali się całkiem
dobrze. Zebrali się (jak sami określili) w jakieś 50 osób, mieli 2 flagi
na płocie, na początku meczu machali małą sektorówką (koszulką), a
piłkarze wnieśli im flagi na kijach. Doping mieli słaby, odpalili także
drobną pirotechnikę. Z naszej strony tylko parę okrzyków, zresztą piłkarze
na więcej tego dnia nie zasługiwali. Powrót spokojny. |
|
|
|
Górnik Konin - Polonia
Leszno (24.10.09)
|
|
Po wyjeździe do Włocławka
i działaniach psów (wjazd na chatę do zatrzymanych) sporo osób odpuściło
sobie ten kulawy mecz. Na meczu zebrało się nas łącznie jakieś 40 osób,
bez flag. Na ostatnie kilkanaście minut zerwaliśmy się z dopingiem, aby pomóc piłkarzom w
walce o punkty. Musiało to zadziałać na nich mobilizująco, bo w ostatniej
minucie gry udało się im strzelić zwycięskiego gola i komplet punktów
został w Koninie. Z Leszna oczywiście nikogo nie stwierdzono. |
|
|
|
Włocłavia
Włocławek - Górnik Konin (17.10.09) |
|
Mecz we
Włocławku zapowiadał się jako jeden z najciekawszych wyjazdów w tej
rundzie. Na wyjazd wybraliśmy się 2 autokarami w około 80 osób, razem z nami
było 8 Gwardzistów. Przed wyjazdem znów spisywanie przez konińską
kryminalną, zresztą ogon towarzyszył nam także na trasie do Włocławka. Przed wejściem
na stadion kolejna lista i pojedyncze wchodzenie - widząc to kilka osób
zrezygnowało z wejścia na stadion i pozostało w autokarze. Na sektorze
rozwiesiliśmy 5 flag
(w tym 1 Gwardii), zaprezentowaliśmy 2 oprawy z pirotechniką i przez cały
mecz prowadziliśmy w miarę dobry doping. Gospodarzy ciężko ocenić (siedzieli pod krytą),
ale było ich jakieś 150 osób z dobrym dopingiem przez cały mecz i oprawą
oraz kilkoma flagami na płocie. Nasi piłkarze strzelili bramkę na 2-2 w 93
minucie, co spowodowało wybuch radości na naszym sektorze. Po meczu
przybiliśmy tradycyjnie piątki z piłkarzami i zadowoleni już
chcieliśmy wracać do Konina, a tu
spotkał nas kolejny cyrk milicji. Pojedyncze wychodzenie z sektora i po raz 3
spisywanie danych. Pały chuj wie za co zawinęły 3 osoby bez żadnego
wytłumaczenia. Czekaliśmy za nimi ponad 2h, ale dostaliśmy tylko informacje,
że zostali zatrzymani na 48h do wyjaśnienia sprawy (najprawdopodobniej
pirotechnika). Powrót w asyście 10 kabaryn, paranoja. Podziękowania dla
Gwardii za wsparcie! CHWDP! |
|
|
|
Górnik Konin -
Unia Swarzędz (10.10.09) |
|
Na meczu ze
swarzędzką Unią nas niewielu, podobnie jak wszystkich widzów na stadionie.
Bez młyna i bez historii. I oczywiście bez kibiców gości. W tym samym
czasie 2 osoby od nas w Koszalinie na meczu Gwardii (pozdro!). |
|
|
|
SKP Słupca -
Górnik Konin (PP regionalny) (07.10.09) |
|
Kolejny
raz los (albo raczej pech) skierował nas do Słupcy, na mecz naszego
Górnika w ramach regionalnego Pucharu Polski. Można się było więc
spodziewać, że środowy wyjazd do Słupcy nie będzie cieszył się szczególnym
zainteresowaniem, tym bardziej, że klub postanowił zagrać w tym spotkaniu juniorskim składem. Wyjazdu zbiorowego nie organizowaliśmy, jednak na
sektorze gości w Słupcy zjawiło się 20 najwierniejszych fanów KSG (4
auta). Na boisku powtórka z rozrywki - Górnik przegrał spotkanie i
odpadliśmy z rozgrywek jak ostatnio. |
|
|
|
Górnik Konin -
Zdrój Ciechocinek (03.10.09) |
|
Mecz ze
Zniczem to kolejne spotkanie bez historii. Na stadionie
zatrważająca wręcz frekwencja, łącznie może jakieś 170 osób na całym
stadionie. Z tego nas
jakaś jedna trzecia, raptem około 60 fanów. Nie prowadziliśmy dopingu. Z
Ciechocinka nie stwierdzono tradycyjnie nikogo. Piłkarze przegrali
spotkanie, grając w dziesięciu. |
|
|
|
Lubuszanin
Trzcianka - Górnik Konin (26.09.09) |
|
Działacze z
Trzcianki tak się nas przestraszyli, że wysłali pismo do naszego klubu z
prośbą o "spowodowanie nieobecności kibiców Górnika" na tym spotkaniu.
Twierdzili w nim, że nie mają możliwości zabezpieczenia meczu - tylko co
nas to interesowało? Skoro nie mieli pieniędzy na organizację meczu,
nie powinni w ogóle grać w tej lidzie. Pismo wysłali też do
policji i KPZNu, który również przychylił się do ich prośby. Wyjazd zbiorowy stał więc pod znakiem zapytania, jednak
ostatecznie nie został odwołany. W sobotni ranek na zbiórce pojawiło się
jednak niewielu kibiców, obecna była za to psiarnia, która straszyła nas, że
nawet jak wyjedziemy z miasta to i tak nie wejdziemy na stadion w Trzciance.
Odpuściliśmy więc autokar, kilkanaście zdesperowanych osób przesiadło się do
aut i pojechało na mecz. Na miejscu pierwsza grupka weszła na stadion z partyzanta, po
czym przedostała się do sektora gości (otoczonego taśmą). Druga grupka
dołączyła po rozpoczęciu meczu. W ten sposób w sektorze gości było 15 osób bez flag, z paroma
okrzykami. Miejscowi młyna nie mieli, za to jakiś desperat, który nie
wytrzeźwiał chyba jeszcze po piątku, dawał popis swoich wokalnych
umiejętności. Sporo psów, w tym kryminalna z
Czarnkowa lub Trzcianki. Powrót spokojny. |
|
|
|
Górnik Konin -
Victoria Koronowo (19.09.09) |
|
Na meczu z
Victorią Koronowo utworzyliśmy w przeciągu całego spotkania, 120 osobowy młyn z jedna flagą na płocie.
Doping raczej średni, pod koniec meczu przez chwilę dopingowaliśmy na dwie
grupy, co mogło dać fajny efekt na stadionie. Gości z Koronowa niestety
nie odnotowano. Górnik mimo wyrównanego meczu, przegrał spotkanie, po
meczu jednak podziękowaliśmy naszym piłkarzom za walkę i nienajgorszą grę,
przybijając tradycyjnie piątki. |
|
|
|
Wda Świecie -
Górnik Konin (12.09.09) |
|
W Świeciu
jeszcze nigdy nie byliśmy, stąd była okazja, by się tam dobrze
zaprezentować. Zamówiliśmy dwa autokary, których niestety nie dało się
wypchać do końca i z lekkim opóźnieniem dotarliśmy na stadion Wdy. Za nami
wlekli się niestety także kryminalni. Na sektorze zameldowały się
dokładnie 64 osoby z Konina i Koszalina (z nami 3 przyjaciół z Gwardii),
a na płocie dwie flagi. Doping w przeciągu spotkania też raczej nie powalał
na kolana, choć nie był najgorszy. Działacze ze Świecia przynajmniej nie
robili problemów z przyjezdnymi, mimo iż sam sektor dla gości stanowiła
boczna część trybuny otoczona taśmą i korowodem ochrony czy tam psów.
Miejscowi również dopingowali swoją drużynę, tworząc mniej więcej 30-osobowy
młynek. Tradycyjnie nie zabrakło humorystycznych sytuacji w naszym
sektorze, jak fala na metrowej trybunie z 5 rzędami krzesełek (ewenement w
skali kraju!) czy catering w przerwie meczu. Powrót spokojny i niestety na większości trasy w obstawie kabaryny i kryminalnych. Górnik niestety przerwał znakomitą passę 14
meczów ligowych bez porażki i uległ Wdzie 0-1. Na koniec podziękowania za
wizytę i wsparcie oraz pozdrowienia dla fanów Gwardii! |
|
|
|
Znicz
Władysławów - Górnik Konin (09.09.09) |
|
Działacze
Znicza poprosili o rozegranie meczu w Koninie. Środowe popołudnie nie było
jednak najbardziej korzystnym terminem dla nas, bowiem na Podwale dotarło
łącznie około 100 widzów, z czego prawie jedna trzecia od nas. Młodzi fani
KSG postanowili jednak w 25 osób dopingować biało-niebieskich, co z pewnością
pomogło naszym graczom odnieść zwycięstwo w tym pojedynku 4-1 (do przerwy
był remis 1-1) i przejść do dalszej fazy rozgrywek. Gości oczywiście nie
stwierdzono. |
|
|
|
Górnik Konin -
Notecianka Pakość (05.09.09) |
|
Pogoda tego
dnia nie zachęcała do przyjścia na stadion, jednak na stadionie
zameldowało
się około 110 fanów KSG z czego może z 80 zostało w młynie i dopingowało
biało-niebieskich przez większość meczu. Na płocie zawisła tego dnia
jedna flaga. Goście, choć udzielali się na Noteciance, do Konina nie zawitali. Górnik w dobrym
stylu pokonał przyjezdnych 4-0 i objął fotel lidera w naszej 3 lidze, oby
tak dalej! |
|
|
|
Legia Chełmża -
Górnik Konin (29.08.09) |
|
Mecz w
Chełmży zapowiadał się jako wyjazd sezonu. Pamiętając wizytę chełmżyńskich
kibiców w Koninie, można było przypuszczać, że i tym razem będzie ciekawie. Nie dziwne
zatem, że wyjazd wywoływał już od początku sezonu ogromne zainteresowanie
wśród górnikowców, co przejawiło się m.in. w tym, że zamówione mieliśmy 4
autokary. Kilka dni przed meczem do naszego klubu przyszło jednak pismo od
działaczy Legii Chełmża, które głosiło, że mecz odbędzie się bez udziału publiczności.
Powodem takiej sytuacji miało być to, że miejscowych nie stać na
zabezpieczenie meczu, który KPZPN potraktował jako spotkanie podwyższonego
ryzyka. Skoro nie było ich stać na organizację meczu to w ogóle nie powinni
dostawać prawa do gry, nawet w tak niskiej 3 lidze. Wyjazd został rzecz
jasna przez nas odwołany. Tymczasem w dniu meczu okazało się, że stadion
był
otwarty i na spotkaniu, które miało odbyć się bez publiki, obecni byli
widzowie. Mało, tego kibice Legii utworzyli młyn i w około 100 osobowej zbieraninie dopingowali swój zespół. Szkoda, że mimo początkowych chęci,
nie byli już zainteresowani jakąkolwiek z form kibicowskiej rozrywki.
Podobnie jak jedna z grup kibiców, która podróżowała przez rejon dawnego
Konińskiego. Ogólnie podsumowując - zostaliśmy oszukani przez działaczy
Legii Chełmża i miejmy nadzieję, że po interwencji włodarzy naszego klubu
- zostaną za to w jakikolwiek sposób ukarani. Piłka nożna dla kibiców!
|
|
|
|
Górnik Konin -
Lech Rypin (22.08.09) |
|
Na kolejnym
meczu w Koninie utworzyliśmy w najlepszym momencie ponad 140 osobowy młyn
z dwoma flagami na płocie, co stanowiło prawię połowę wszystkich
widzów na stadionie. Doping z naszej strony tego dnia jednak średni.
Górnicy wygrali trzeci mecz z rzędu i w radosnych humorach można było
opuszczać
Podwale. Gości z Rypina oczywiście okrągłe zero. |
|
|
|
Sparta Oborniki
- Górnik Konin (15.08.09) |
|
Pierwszy
wyjazd w nowym sezonie wypadł nam do Obornik na tamtejszą Spartę.
Wcześniejsze wizyty w tej mieścinie nie były zbytnio interesującego,
stąd i tym razem wyjazd nie cieszył się szczególnym zainteresowaniem wśród Górnikowców.
Do Obornik wybrało się tylko 36 osób. Podróż autokarem
spokojna. Mecz to totalny piknik, z naszej strony jedna flaga na płocie,
typowo wakacyjny klimat. Wyjazd przynajmniej śmieszny. |
|
|
|
Górnik Konin -
Calisia Kalisz (08.08.09) |
|
Inauguracja
kolejnego
sezonu przypadła nam w Koninie. Na stadionie utworzyliśmy 150 osobowy młyn
i prowadziliśmy dobry doping przez większość spotkania, do tego na płocie
zawisło kilka
flag. Przed meczem część fanów spotkała się w centrum miasta i rozśpiewanym
pochodem ruszyła na Podwale. Na meczu obecna była delegacja jakiś pajaców z
kujawskiego PZPNu, która miała ocenić nasze zachowanie i w ogóle
organizację (zabezpieczenie przez klub) meczu.
Podziękowaliśmy piłkarzowi Dawidowi Dębowskiemu, który
tym meczem zakończył swoją piłkarską karierę. |
|
|