|
|
Piast Kobylin - Górnik Konin (26.05.12) |
|
Pierwotnie wyjazd do Kobylina mieliśmy odpuścić, ale na krótko przed
wyjazdem nastąpiła szybka zmiana planów, jak się później okazało –
niestety nieskuteczna. Na zbiórkę autokarową przyszło bowiem raptem
kilkanaście osób i w takiej liczbie niestety nie było szans na podróż
autobusem. Nasza porażka bez zbędnego tłumaczenia! Wyjazd
odpuściliśmy. Do Kobylina w ostatniej chwili dotarło jednak 5 naszych
chłopaków, którzy na szybko zamotali sobie transport na własną rękę.
Nasza delegacja paroma okrzykami dała o sobie znać na miejscu. Górnik
przegrał z miejscowymi piłkarzami 0-2 i wydawać by się mogło, że
spadniemy z ligi. Na szczęście wyniki pozostałych spotkań ligowych
były dla nas korzystne i tylko dzięki postawie naszych rywali z
tabeli, udało nam się zająć ostatnią bezpieczną lokatę w końcowym
zestawieniu 3 ligi (10 miejsce), dającą nam utrzymanie. Szkoda w ogóle
słów na postawę naszych grajków podczas wiosny. Można jeszcze dodać,
że w tym samym czasie delegacja 4 fanów Górnika z flagą obecna była w
Koszalinie na meczu Gwardii z Dąbem Dębno. Pozdrowienia dla
Gwardzistów! |
|
|
|
Górnik Konin - Unia Swarzędz (19.05.12) |
|
Kolejny raz niska frekwencja na stadionie w Koninie, łącznie ok. 200
widzów na ostatnim meczu u siebie w rundzie. Nas tego dnia w przeciągu
całego spotkania ok. 50 fanów, na płocie zawisły na krótko 2 flagi,
niestety bez dopingu tego dnia. Nasi kopacze w irytującym stylu
przegrali na własnym boisku 1-3 i definitywnie dołączyli do zespołów
grających o utrzymanie w 3 lidze. W trakcie spotkania sporo osób od
nas szybko ulotniło się do pobliskiego Ślesina, gdzie swój mecz
rozgrywał miejscowy LKS z Obrą Kościan. W Ślesinie pojawili się kibice
gości oraz zorganizowani fani miejscowych – oby dwie grupy liczyły po
ok. 40-50 osób. Niestety sporo było również mundurowych. Dzień później
nasza ekipa przyjęła zaproszenie od Stali Gorzów na mecz w plenerze. W
zawodach po 10, w kategorii wiekowej U-22 lat lepsi niestety okazali
się gorzowianie. |
|
|
|
Lubuszanin Trzcianka - Górnik Konin (16.05.12) |
|
Do
Trzcianki nie było organizowanego wyjazdu i niestety na tym meczu po
raz kolejny zabrakło dopingu dla biało-niebieskich. Mimo to nasi
kopacze zremisowali dość szczęśliwie 0-0 z miejscowymi. Tego dnia
ekipa miała inne plany. W pobliskim Turku pojawili się kibice goście,
którzy przystali na naszą propozycję. W meczu bez piłki po 5 osób
pewna wygrana naszych zawodników. Wszystko w największym porządku.
|
|
|
|
Sokół Kleczew - Górnik Konin (12.05.12) |
|
Przygotowania do meczu z Sokołem rozpoczęliśmy na długo przed
spotkaniem - na miasto trafiło ok.1000 naszych plakatów, a fani ze
stowarzyszenia zadbali o nagłośnienie meczu w mediach. To zapewne
sprawiło, że zainteresowanie pojedynkiem derbowym wśród konińskiej
braci kibicowskiej było nienajgorsze. Dzień przed wyjazdem, zapisanych
na derby było ok. 250 osób z Konina i okolic. Główna grupa do Kleczewa
wyruszyła 2 przegubami, które zabierały konińskich kibiców po drodze z
wszystkich większych osiedli. Trzeba przyznać, że widok dosiadających
się na kolejnych przystankach kiboli Górnika i jazda po mieście
rozśpiewanych autobusów, mogły robić wrażenie (przynajmniej na
mieszkańcach naszego miasta). W Kleczewie wysiedliśmy na parkingu przy
kopalni, skąd w rozśpiewanym pochodzie wyruszyliśmy na stadion Sokoła.
Tam, pod bramą dołączali kolejni biało-niebiescy, którzy wybrali się
do Kleczewa na własną rękę. W sumie tego dnia, Kleczew odwiedziło ok.
270-300 kiboli gości, w tym 15 naszych braci z Gwardii Koszalin oraz 4
fanów z Ostrovii Ostrów. Większość ubrana była w przygotowane
specjalnie na derby, niebieskie koszulki z herbem rzecz jasna naszego Górnika. Ciężko było nas wszystkich policzyć - z racji, że fani z Kleczewa to także kibice naszego Górnika, na trybunach panował iście
sielankowy nastrój i sporo osób od nas rozsianych było po całym
stadionie. Ponadto na stadionie obecna była także cała masa konińskich
pikników. Dopingiem przez 90 minut dla biało-niebieskich zajęła się
grupa w porywach raptem ok. 220 najwierniejszych. Na płocie zawisło
tego dnia 8 naszych flag (w tym jedna Gwardzistów). Fani Sokoła
Kleczew wystawili osobno ok. 70-90 osobowy młyn z jedną flagą na
płocie i całkiem nieźle dopingowali swoich piłkarzy. Z naszej strony
doping bardzo słaby jak na taką liczbę, tym bardziej, że na
wyposażeniu mieliśmy bęben. Pojawiły się także flagi na kiju,
biało-niebieskie balony oraz folie w takim samym ułożeniu kolorów.
Szał radości zapanował w naszym sektorze w 73 minucie meczu, kiedy to
zdobyliśmy bramkę, jak się później okazało na wagę zwycięstwa. Po
końcowym gwizdku wspólnie z piłkarzami cieszyliśmy się z wygranej i
odśpiewaliśmy, czyje są derby. Powrót do Konina spokojny, niestety w
asyście kabaryn. Następnie już tylko świętowanie zwycięstwa we własnym
gronie do późnych godzin nocnych. Podsumowując, dobra organizacja
wyjazdu i jeszcze lepsza liczba - największa w ciągu ostatnich kilku
lat. Na koniec podziękowania za wsparcie i wizytę dla naszych braci z
Koszalina (Górnik Konin Gwardyjka!) oraz dla fanów Ostrovii Ostrów.
|
|
|
|
Górnik Konin - Sparta Brodnica (05.05.12) |
|
Najciekawszy mecz w rundzie w Koninie stracił całą swoją atrakcyjność
po tym, jak na wniosek psów z Konina i Brodnicy miał się odbyć bez
udziału kibiców gości. Zaproponowaliśmy Sparcie wejście na nasze
sektory, ale według otrzymanych informacji, mieli oni problemy z tymi
co zawsze i ostatecznie do Konina nie dotarli. Z naszej strony tego
dnia 2 zbiórki, jedna w centrum Konina, gdzie zebrało się ok. 100
osób, które w rozśpiewanym pochodzie z racami i achtungami dotarło na
Podwale. Druga zbiórka na Starówce w okolicach bulwarów. Na sektorze nas łącznie nieco ponad 200 osób, na
płocie zawisło 5 flag, w tym jedna nowa - osiedlówka chłopaków z
Zatorza. Z nami obecni fani Górnika z Goliny oraz Kleczewa - dzięki!. Na sektorze gości zawisł przygotowany przez
nas transparent o treści "piłka nożna dla kiboli!". Wokół stadionu jak
i na mieście tego dnia sporo psów, na wejściu czekali nawet kamerzyści
z kryminalnej, a ochrona trzepała wszystkich, nawet dziadków i
pikników. Doping z naszej strony nienajgorszy w tym meczu, praktycznie
przez pełne 90 minut, na dodatek z wykorzystaniem bębna, co dało
całkiem fajny efekt. Mimo to nasi kopacze po raz kolejny nie pokazali
nic, co mogłoby wskazywać na ich 3-ligowy poziom rozgrywek. Remis 0-0
z Brodnicą, powiększył jedynie nasze "szanse" na spadek. CHWDP! PIŁKA
NOŻNA DLA KIBOLI! |
|
|
|
Notecianka Pakość - Górnik Konin (01.05.12) |
|
Ze
względu na małe zainteresowanie wyjazdem i konieczność wcześniejszego
wysłania listy imiennej, zbiorowy wyjazd na to spotkanie odpuściliśmy.
Na stadionie Notecianki Pakość pojawiło się jednak 4 kibiców Górnika,
którzy wybrali się tam na własną rękę. Nasi piłkarze po raz kolejny
nie pokazali niczego ciekawego na boisku i przegrali z miejscowymi
0-2. Oby jak najmniej takich meczów. |
|
|
|
Górnik Konin - Polonia Leszno (28.04.12) |
|
Na meczu
z Polonią wakacyjny klimat w naszym sektorze. Utworzyliśmy skromny
młyn w ok. 70 osób, a na płocie zawisła jedna flaga. Doping tego dnia
bardzo kiepski, do czego z pewnością przyczynił się żenujący poziom
gry naszych asów w poprzednich meczach jak i upalna pogoda. Zresztą i
w tym meczu kibice nie mieli za bardzo czego oglądać na boisku. Górnik
szczęśliwie wygrał 1-0 po bramce z rzutu karnego. Kibiców gości rzecz
jasna nie odnotowano. |
|
|
|
Victoria Koronowo - Górnik Konin (22.04.12) |
|
Do Koronowa wybrało się 50
osób, w tym 41 kibiców Górnika autokarem oraz 9 fanów Gwardii
Koszalin. Na sektorze gości, na płocie zawisły 2 nasze flagi. Z naszej
strony średni doping tego dnia. Miejscowe pospolite ruszenie, na wieść
o naszej wizycie, utworzyło ok. 30-40 osobowy młynek. Zabawne było to,
że w okolicach 30 minuty meczu, po naszym okrzyku "gdzie macie barwy",
miejscowi w szybki i pokazowy sposób rozwiesili jedyną swoją flagę,
którą do tej pory kitrali w torbie na sektorze. Pomyliło im się chyba
też, gdy zaczęli śpiewać o nas "kibice sukcesu", gdyż nasz klub niemal
od dekady dołuje cały czas w niższych ligach i z sukcesem nie ma to
absolutnie nic wspólnego. W każdym razie było wesoło. Miejscowi fani
kilkakrotnie pozdrawiali bydgoskiego Zawiszę, a także takie ekipki jak
Dąb Barcin czy Gopło Kruszwica. Nasi grajkowie dostali lanie 0-2 od
zespołu, który w 22 meczach ligowych zdobył 8 punktów, z czego jeszcze
3 to były punkty za walkower po wycofaniu się z rozgrywek Chemika
Bydgoszcz. Po meczu nie mogło więc zabraknąć gorzkich słów do naszych
asów, którzy chyba tego dnia minęli się z powołaniem. Powrót jak i
droga w pierwszą stronę pod silną eskortą, w tym obecni byli
kryminalni. |
|
|
|
Gryf Słupsk - Gwardia Koszalin (21.04.12) |
|
W sobotę
9 Górnikowców wybrało się na Pomorze, aby wesprzeć przyjaciół z
Koszalina na derbach z Gryfem Słupsk. Trójkolorowi na tydzień przed
derbami dowiedzieli się, że jednak wbrew wcześniejszym zapowiedziom
słupskich działaczy - będą wpuszczeni na stadion Gryfa. Łącznie do
Słupska dotarło 122 kibiców gości, w tym wspomnianych naszych 9 oraz 3
fanów Arki Gdynia. Na płocie zawisło 6 flag Gwardii oraz jedna nasza.
Pozdrowienia dla Gwardii Koszalin! |
|
|
|
SKP Słupca - Górnik Konin (PP) (18.04.12) |
|
W środowe
popołudnie wyjechaliśmy całkiem zgrabną paczką do Słupcy na mecz w
ramach rozgrywek regionalnego PP. Podróżowaliśmy autokarem i kilkoma
autami. Łącznie w Słupcy zameldowało się dokładnie 80 kiboli Górnika z
jedną flagą na wyposażeniu. Ekipa mocnych wrażeń weszła praktycznie z
bramą, co doprowadziło do krótkiego spięcia z ochroną. Od
ostatniej naszej wizyty w Słupcy zmieniło się miejsce dla kibiców
przyjezdnych - miejscowi działacze zamontowali klatkę dla gości, do
której zostaliśmy skierowani. Fani SKP wystawili bardzo
młodzieżowy młynek w ok. 30 osób, w tym jeden odmieniec, który szybko
stał się bohaterem kilku naszych przyśpiewek. Mieli nawet bęben i
jakąś malowaną flagę. Nasi kopacze zagrali jak
amatorzy i przegrali 0-1 z grającą klasę niżej Słupcą. Po meczu z
opuszczonymi głowami podeszli pod nasz sektor, gdzie mimo wyniku,
usłyszeli "czy wygrywasz czy nie...". Ogólnie wyjazd całkiem ciekawy,
mimo iż Górnik odpadł z rozgrywek PP. |
|
|
|
Górnik Konin - Unia Janikowo (14.04.12) |
|
Na meczu
z Unią Janikowo nas w przeciągu całego spotkania niecałe 100 osób, w
pierwszej połowie na pewno trochę mniej. Na płocie tego dnia zawisła
jedna flaga. Doping na przyzwoitym poziomie, pojawiło się kilka nowych
i całkiem udanych przyśpiewek. Piłkarze również stanęli na wysokości
zadania i wygrali 3-0, za co po meczu otrzymali od nas podziękowanie.
Kibiców gości niestety nie było dane nam zobaczyć. |
|
|
|
Wda Świecie - Górnik Konin (07.04.12) |
|
Do
Świecia nie było organizowanego wyjazdu zbiorowego. W tym czasie,
nasza ekipa sportowców miała inne plany, związane z wizytą kibiców
jednej z drużyn z Dolnego Śląska w pobliskim Jarocinie. Mimo naszej
wcześniejszej propozycji, mecz bez piłki nie doszedł do skutku, ze
względu na obstawę gości, z której nie udało im się wyzwolić. W
Świeciu zabrakło dopingu dla biało-niebieskich, chociaż na meczu
obecne były pojedyncze osoby z Konina. Górnik przegrał 1-3,
rozgrywając bardzo przeciętne spotkanie. |
|
|
|
Górnik Konin - Lech Rypin (31.03.12) |
|
Przed
meczem przypomniała o sobie zima, z nieba zaczęło sypać gradem i
śniegiem z deszczem. W trakcie meczu było zresztą podobnie, więc o
dobrej frekwencji można było zapomnieć. Nas przez sektor przewinęło
się tego dnia ok. 90 osób, na płocie pojawiła się jedna flaga. Z nami
fani Górnika z Goliny i Kleczewa - dzięki! W trakcie
gradobicia zabawa na sektorze. Sędziowie wypaczyli wynik i Górnik
tylko zremisował 3-3 z liderem ligi, tracąc bramkę w doliczonym czasie
gry. Pozdrowiliśmy odpowiednio za to sędziów i cały PZPN zresztą też.
Po meczu podziękowaliśmy piłkarzom za walkę, a ci nam za doping. |
|
|
|
Gryf Tczew - Gwardia Koszalin (24.03.12) |
|
W 2
kolejce ligowej na wiosnę nasi piłkarze mieli przerwę, spowodowaną wycofaniem
się z rozgrywek Chemika Bydgoszcz, za co otrzymaliśmy walkowera.
Piłkarze zagrali w tym czasie sparing z lokalną drużyną Orła
Grzegorzew.
Korzystając z przerwy, 13 górnikowców wsparło Gwardię Koszalin na ich
wyjeździe w Tczewie. Łącznie na stadionie Gryfa Tczew zameldowały się
54 osoby, w tym 36 Gwardia, 5 Arka Gdynia i wspomnianych 13
naszych z 2 flagami Górnika. |
|
|
|
Górnik Konin - Polonia Środa Wlkp. (17.03.12) |
|
Na
inaugurację wiosny przyszło nam zagrać u siebie z Polonią Środa Wlkp., z
którą pierwotnie mieliśmy zagrać pod koniec rundy. Wiosenna pogoda
zachęcała do przyjścia na stadion, stąd też frekwencja na Podwalu tego
dnia była nie najgorsza. Nas w sektorze zebrało się tego dnia ok. 170
osób, na płocie zawisły 4 nasze flagi, do tego pojawiły się flagi na
kijach. Niespodziankę sprawili nam kibice Polonii, którzy zjawili się
na konińskim stadionie w ok. 40-50 osób, w większości albo młodego
albo wiekowego już składu. Mieli ze sobą do tego 2 flagi i starali się
dopingować swój zespół przez większość część spotkania. W każdym bądź
razie było ich więcej niż na jesiennym meczu z nami u siebie. Z naszej
strony doping także nie najgorszy, chociaż mogło być lepiej jak na
taką naszą liczbę. Górnik wygrał 2-1 i na koniec meczu wspólnie z
piłkarzami cieszyliśmy się z wygranej. Można jeszcze dodać, że na
meczu obecni byli fani Górnika z Goliny i Kleczewa, a pod stadionem z
nami jeden Gwardzista z zakazem - dziękówa! Wiosna
rozpoczęta! |
|
|
|
Turniej młodzików "Górnik Cup 2012" (22.01.12) |
|
Dość
spontanicznie postanowiliśmy sprawić najmłodszym piłkarzom Górnika
niespodziankę i dopingować ich w turnieju na konińskiej hali Rondo.
Młodzicy Górnika nie kryli swojej radości i zadowolenia z tego powodu.
Na naszym sektorze pojawiła się mała oprawa w postaci transparentu,
sektorówki, konfetti i flag na kijach. W sumie przez cały dzień, od
rana do południa, przez nasz sektor przewinęło się kilkudziesięciu
fanów KSG, którzy przy okazji mogli poćwiczyć doping przed startem
rundy wiosennej. Mimo zaciętej walki na boisku, przyszłe talenty
Górnika zajęły tylko 5 miejsce. |
|
|
|
Mecz Noworoczny w Koninie 2012 (01.01.12) |
|
Po raz
drugi w historii, jako kibice rozegraliśmy mecz noworoczny z naszymi
piłkarzami. Godzina meczu wyznaczona była bezpiecznie na 17.00, a samo
spotkanie rozgrywane było przy sztucznym świetle. Chociaż nie było w
tym roku śniegu, zabawa i tak była przednia. Nasi reprezentanci
przegrali skromnie z piłkarzami 10-8. Trzeba jednak przyznać, że
piłkarze podeszli do meczu w formie zabawy. Nie zabrakło oczywiście
wspólnych życzeń noworocznych i szampana. Na Dmowskiego tego dnia
pojawiło się łącznie ok. 70-80 widzów, w tym około 50 kiboli Górnika.
Pojawiła się też pirotechnika, darcie ryja i pomeczowa biesiada
procentowa w szatni. Jednym słowem impreza udana, kto nie był, niech
żałuje! Gratulacje dla T. z okazji zostania ojcem! |
|
|
|
RUNDA
JESIENNA 2011/2012: |
|
|
|
Cuiavia Inowrocław - Górnik Konin (19.11.11) |
|
Mecz z
Cuiavią został rozegrany awansem z wiosny. Do
Inowrocławia mieliśmy zamówiony autokar. Dzień przed meczem,
przewoźnik powiadomił nas jednak, że rezygnuje ze świadczenia usługi,
po tym jak został zastraszony przez policję. Wyjazd autokarowy został
odwołany. Ekipa sportowa w tym samym czasie co mecz Górnika na
Kujawach, miała ciekawsze plany, stąd do Inowrocławia nie było
także wyjazdu samochodowego. Ostatecznie jednak na stadionie Cuiavii
zameldował się 1 fanatyk Górnika. Desperat siedział jednak wśród
miejscowych, po tym jak ochrona nie chciała otworzyć sektora
przyjezdnych dla jednej osoby. Górnik przegrał na zakończenie jesieni
0-1. |
|
|
|
Górnik Konin - GKS Dopiewo (12.11.11) |
|
W
sobotnie południe, frekwencja na Podwalu była porażająco niska. Na
stadionie zjawiło się może łącznie ze 100 widzów, z czego ok. 40 osób
było od nas. Nie tworzyliśmy młyna oczywiście. Piłkarze znowu dali
dupy, bo prowadząc 2-0 po regulaminowym czasie gry, stracili na sam
koniec jeszcze 2
gole i ostatecznie... tylko zremisowali. Z takim podejściem to znów
będzie nas czekać na wiosnę walka o utrzymanie w lidze. Dzień
wcześniej, ok. 15 kibiców Górnika uczestniczyło w Marszu
Niepodległości w Warszawie. Z kolei członkowie naszego stowarzyszenia
uczestniczyli w konińskich obchodach Święta Niepodległości i złożyli
wiązankę kwiatów od wszystkich kibiców Górnika, pod pamiątkowa tablicą
na Starym Rynku w Koninie. |
|
|
|
Górnik Konin - Lubuszanin Trzcianka (05.11.11) |
|
Na meczu
z Lubuszaninem, frekwencja na Podwalu znowu pozostawiała wiele do
życzenia. My również najmniej liczebnie w tej rundzie jak dotychczas. Łącznie
przewinęło się nas nieco ponad 50 osób w sektorze. Doping z naszej
strony ograniczył się tego dnia do paru okrzyków. Piłkarze nie
wykazywali za bardzo chęci do gry i w bardzo kiepskim stylu przegrali
0-2. Na meczu zadebiutowała nowa flaga chłopaków z jednego z
konińskich osiedli - Gosławic. I to w zasadzie tyle o tym spotkaniu. W
tym samym czasie, 4-osobowa delegacja obecna była na meczu
koszalińskiej Gwardii z Kotwicą Kołobrzeg. Podziękowania i
pozdrowienia dla Gwardzistów! |
|
|
|
Polonia Środa Wielkopolska - Górnik Konin (30.10.11) |
|
Ostatni
wyjazd w rundzie jesiennej miał nam wypaść do Środy Wlkp., gdzie jeszcze
nigdy nie mieliśmy okazji gościć. Zamówiliśmy autokar, a tymczasem
okazało się, że na miejsce zbiórki przyszło tyle ludzi, że nawet dwa
autokary byłoby mało. Nie udało się jednak na szybko podstawić
drugiego, stąd wyjechaliśmy w kolumnie wypchanego autobusu i 8 aut w
komplecie. Niestety część kibiców, dla których zabrakło miejsca,
musiała zostać w Koninie. W sektorze gości zameldowało się łącznie
niecałe 100 osób, w tym 19 Gwardzistów! Na płocie zawisły 3 flagi, w tym jedna
koszalińskiej hołoty. Jednej flagi nie wywiesiliśmy z powodu braku
miejsca na płocie. Doping z naszej strony słaby. Miejscowi, choć
udzielali się w tym sezonie na Polonii, nie wykazali się na meczu z
nami, tworząc mizerny młynek w niecałe 20 osób. W przerwie meczu
naszym fanom dopisało szczęście i wygrali nagrody w loterii biletowej.
Po meczu w spokoju wróciliśmy do Konina. Podziękowania dla Trójkolorowych za
wsparcie i wizytę! |
|
|
|
Górnik Konin - Piast Kobylin (22.10.11) |
|
Mecze z
Piastem Kobylin nigdy nie porywały konińskich kibiców, więc i tym
razem nie było szału na Podwalu, przynajmniej jeśli chodzi o widownię.
My utworzyliśmy młyn w ok. 70-80 osób, na płocie zawisły ponadto 2
nasze flagi. Doping tego dnia słaby z naszej strony. Oczywiście gości
z Kobylina nie było dane nam nigdy zobaczyć, więc i tym razem nikt ich
się nie spodziewał. Piłkarze Górnika wygrali spotkanie 2-0 i to chyba
cieszyło tego dnia najbardziej. |
|
|
|
Unia Swarzędz - Górnik Konin (15.10.11) |
|
Do
Swarzędza główna grupa konińskich kiboli wybrała się pociągiem,
łącznie na sektorze przyjezdnych pojawiły się 44 osoby z jedną flagą
na wyposażeniu. Przejazd pociągiem bez balastu, na miejscu przejęły
nas jednak swarzędzkie psy. Mimo to w rozśpiewanym pochodzie szliśmy
środkiem ulicy przez miasto na stadion. W sumie było na nim mniej
więcej tyle samo osób co nas, przynajmniej w 1szej połowie. Doping
tego dnia słaby z naszej strony. Głośno za to i wesoło było w pociągu
w drodze powrotnej, gdzie można było przypomnieć sobie stare dobre
czasy z wypadów pociągowych bez obstawy. Ogólnie wyjazd ciekawy i
zaliczony. Na boisku Górnik przegrał 2-3. |
|
|
|
Górnik Konin - Sokół Kleczew (08.10.11) |
|
Po
wyjeździe do Brodnicy, mecz z Sokołem Kleczew aspirował na miano
drugiego najlepszego spotkania biało-niebieskich w rundzie jesiennej.
Przede wszystkim za sprawą kilku podstawowych piłkarzy Sokoła, którzy
w ostatnim czasie odeszli z Górnika dla gry w Kleczewie za kilkaset
złotych. Doping dla biało-niebieskich w tym spotkaniu był zatem
nadzwyczaj potrzebny. Przygotowania do meczu rozpoczęły się oczywiście
wcześniej - po mieście przez tydzień jeździła laweta z reklamą meczu,
przygotowana przez nasze stowarzyszenie kibiców. Na miasto poszło
także ponad 300 plakatów reklamujących derby. Na zbiórce w centrum
Konina nie było jednak tłumów i ok. 100 osób w słabo rozśpiewanym
pochodzie ruszyło na Podwale. Tam już było nieco lepiej, bowiem przez
sektor najwierniejszych przewinęło się niecałe 300 osób. Dawno nie
było sytuacji w Koninie, że po kwadransie meczu ludzie czekali jeszcze
pod kasą za wejściówkami. Do tego pojawił się nawet catering w
przyzwoitej cenie i jakości.
Frekwencja tego dnia na Podwalu zgodnie z przypuszczeniem, odbiegała
od normalnego spotkania ligowego. Stadion wg różnych źródeł odwiedziło
od 750 do ponad 1000 widzów, co jak na naszą ligę i zespoły z jakimi
przyszło nam grać, było dobrym wynikiem. Na płocie zawisło tego dnia 7
flag, w tym jedna nowa, malowana. Konińskie pikniki też rozwiesiły
swoje płótna o dziwnych kształtach - za bramką przy pustym sektorze.
My prowadziliśmy dość dobry doping od
początku meczu, w drugiej połowie pojawiło się ponadto konfetti,
biało-niebieskie baloniki i kartoniki oraz mała sektorówka z herbem
Górnika. Zorganizowani fani z Kleczewa pojawili się w ok. 30-40 osób,
początkowo mieli zająć miejsce za krytą, ale ostatecznie stali z nami
w sektorze, a na płocie powiesili swoje barwy. Na meczu pozdrowiliśmy
dawne "gwiazdki" Górnika, które się sprzedały dla gry za parę
groszy, oraz sędziów, którzy gubili wielokrotnie się w swoich
poczynaniach na boisku. Nie zabrakło też paru okrzyków w związku ze
zbliżającymi się wyborami. Parę razy próbowaliśmy rozkręcić pozostałą
widownię, zachęcając do wspólnego śpiewu i fali meksykańskiej - w oby
dwóch przypadkach raczej ze średnim skutkiem. Po 2 i 3 bramce dla Górnika , które
zapewniły nam wygraną, w sektorze zapanował istny szał radości.
Piłkarze zresztą też dali upust swoim emocjom wskakując na ogrodzenie
naszego sektora, które ledwo wytrzymało, by razem z nami cieszyć się ze zdobytych goli. Po
końcowym gwizdu, Górnicy wykonali dla nas "samolocik" na murawie,
a my razem z nimi odśpiewaliśmy, kto wygrał mecz i czyje są derby, po
czym przybiliśmy sobie piątki. Podsumowując, derby udane pod każdym
względem! |
|
|
|
Sparta Brodnica - Górnik Konin (01.10.11) |
|
Wyjazd do
Brodnicy miał być dla nas najważniejszym meczem na jesieni.
Brodniczanie to zgoda Legii Chełmża, więc na wyjazd nie trzeba było
nikogo specjalnie namawiać. Każdy kto był na ostatnich meczach z Legią
w Koninie wiedział, że i tym razem mogło być ciekawie. Niestety na
jakiś czas przed wyjazdem do naszego klubu dotarła informacja, że
zaplanowany na 1 października mecz Sparty z Górnikiem ma się odbyć bez
udziału publiczności. Taką decyzję podjęli działacze Sparty w
porozumieniu z miejscową policją. Wyjazd został odwołany. I
rzeczywiście, stadion w dniu meczu był zamknięty, a mecz odbył się bez
udziału kibiców. W ten sposób, pozbawiono nas najlepszego pod względem
kibicowskim meczu w tej rundzie rozgrywek piłkarskich. Piłka nożna dla
kibiców! CHWDP! |
|
|
|
Sparta Konin - Górnik Konin (28.09.11) |
|
W
regionalnym PP przyszło nam jechać na derby do konińskiej Cukrowni,
części przemysłowej dzielnicy Konina, zlokalizowanej praktycznie na
obrzeżach naszego miasta. W sumie, gdyby się przyjrzeć bliżej
odległościom od stadionów, okazałoby się, że podobną lub większą
odległość mieliśmy za czasów okręgówki czy klasy A na wyjazdach choćby
do Goliny, Kramska czy Kazimierza (niecałe 20 km). Od czasów
poprzednich derbów w 2006 roku na boisku Sparty trochę się
pozmieniało, między innymi wybudowano okazałą (jak na dzielnicowy
klub) trybunę z siedziskami. W Cukrowni, tym razem w sektorze
dopingującym zameldowało się na pewno ponad 120 osób z jedną flagą, co
jak na środę nie było złym wynikiem.
Ponadto sporo osób rozsianych było po całym stadionie Sparty, w tym także
widoczni byli piknicy kibicujący Górnikowi. Młodzi fani podróżowali na
ten wypad kursowym rejsem MZK - oczywiście wiadome służby zadbały o
kontrolę biletów i obstawę na trasie przejazdu autobusu. Mimo to nie
zabrakło górniczych śpiewów i zabawy m.in. w drodze powrotnej. Zresztą
sam doping tego dnia na stadionie z naszej strony nie był także
najgorszy. Piłkarze Górnika wygrali 2-0 i po meczu wspólnie mogliśmy z
nimi zaśpiewać, czyje są derby. Na koniec warto dodać, że na
wyróżnienie zasłużyli fani z pobliskiego osiedla Gosławice, którzy
zjawili się na tym meczu w 30 osób. Derby dla Górnika! |
|
|
|
Górnik Konin - Notecianka Pakość (25.09.11) |
|
Mecz z
Notecianką Pakość biało-niebiescy także rozegrali na Podwalu. Klub
chyba już na stałe w tym sezonie powrócił z meczami ligowymi na ten
obiekt po tym, jak udało się znaleźć odpowiednie rozwiązanie
organizacyjne związane z wymogami bezpieczeństwa itp.
Biało-niebieskich dopingiem wspierało na tym spotkaniu w porywach ok.
80-90 osób, o dziwo więcej nas było w drugiej połowie. Na płocie
zawisła jedna flaga chłopaków ze Śródmieścia. Doping tego dnia średni.
Nie zawiedli także piłkarze, którzy mimo iż przez jakiś czas
przegrywali, zdołali wyrównać a następnie kolejnymi trafieniami
zapewnić sobie zwycięstwo. Po meczu przybiliśmy z piłkarzami piątki i
wspólnie odśpiewaliśmy, kto wygrał mecz. Gości z Pakości tradycyjnie
nie stwierdzono. |
|
|
|
Polonia Leszno - Górnik Konin (17.09.11) |
|
Do Leszna
nie organizowaliśmy wyjazdu z kilku powodów. Jednym z nich była
postawa naszych piłkarzy, którzy w ostatnim czasie po bardzo słabej
grze otrzymali od nas kilka mocniejszych uwag. Po
ostatniej z nich najzwyczajniej się obrazili i nie podziękowali za
doping na meczu z Koronowem Ostatecznie dzień przed
wyjazdem z inicjatywy piłkarzy, doszło do rozmowy naszej delegacji z
zawodnikami i wszystko sobie wyjaśniono. W Lesznie mimo iż zabrakło
naszego dopingu, biało-niebiescy zagrali na miarę swoich możliwości i
wygrali z miejscowymi 4-1. Widocznie nasze słowa musiały na nich podziałać. W tym samym czasie 4 osoby z
Konina obecne były na meczu Gwardii Koszalin z Gryfem Słupsk.
Kilkanaście osób odwiedziło także stadion w konińskich Gosławicach,
gdzie swój mecz rozgrywała Ostrovia. Inna z kolei delegacja
górnikowców obecna była także w Kleczewie na meczu tamtejszego Sokoła
z GKSem Dopiewo. |
|
|
|
Górnik Konin - Victoria Koronowo (10.09.11) |
|
Z
Koronowem zagraliśmy po ponad rocznej przerwie, pierwszy mecz ligowy na stadionie na
Podwalu. Nie odbiło się to jednak za specjalnie na frekwencji, na co z
pewnością wpływ miały także ostatnie bardzo słabe wyniki naszego
zespołu. My utworzyliśmy młynek w ponad 70 osób, w większości
młodzieżowego składu i prowadziliśmy w miarę dobry doping przez
większość część spotkania. Próbowaliśmy rozruszać pozostałą widownię,
gdy parę osób od nas przeszło na trybunę pikników i tam zachęcało do
wspólnego dopingu i fali meksykańskiej. Ogólnie było śmiesznie. Grajki
tym razem wygrały spotkanie 1-0, mimo iż grali w osłabieniu. Po meczu
jednak nie przyszli podziękować za doping, co jak się później
dowiedzieliśmy, było skutkiem reprymendy jaką dostali od ekipy na
wyjeździe w Janikowie za kulawą grę i brak ambicji. W każdym bądź
razie, ich postawę skwitowaliśmy gromkim "Górnik to my!". Kibice gości
nas nie zaskoczyli. |
|
|
|
Unia Janikowo - Górnik Konin (03.09.11) |
|
I znowu
przyszło nam jechać do Janikowa na wyjazd naszego Górnika. Wypad na
Kujawy tym razem nie cieszył się szczególnym zainteresowaniem i na
sektorze przyjezdnych zasiadło tylko 35 fanatyków Górnika. Na
wyposażeniu mieliśmy jedną flagę. O dobry doping było ciężko, gdy
patrzyło się na żenującą grę boiskowych asów z Konina. Zresztą w 85
minucie, po stracie trzeciej bramki, w dezaprobacie dla kulawej
postawy piłkarzy, opuściliśmy sektor i udaliśmy się w drogę powrotną.
Wyjazd w oby dwie strony z wahadłem. |
|
|
|
Górnik Konin - Wda Świecie (27.08.11) |
|
Na meczu
z Wdą Świecie widoczne było lekkie ożywienie na trybunach, gdzie
zasiadło więcej ludzi niż zazwyczaj. My utworzyliśmy młyn w ok. 70
osób w najlepszym momencie, z nami obecni byli także fani z Kleczewa
oraz z Goliny (pozdrowienia!). Na płocie zawisły 3 flagi. Doping tego
dnia z naszej strony bardzo dobry, praktycznie przez prawie całe
spotkanie. Próbowaliśmy też rozkręcić w dopingu pozostałe trybuny,
jednak bez większego powodzenia. Gości ze Świecia oczywiście nie
stwierdzono, a nasze skórokopy przegrały po raz kolejny w słabym stylu 1-2. |
|
|
|
Lech Rypin - Górnik Konin (24.08.11) |
|
Ze
względu na środek tygodnia i małe zainteresowanie meczem, do Rypina
nie organizowaliśmy wyjazdu zbiorowego. Ostatecznie w Rypinie pojawiło
się 6 fanów z Konina, którzy wybrali się tam na własną rękę. Siedzieli
jednak na trybunie miejscowych i w spokoju oglądali mecz. Piłkarze
Górnika w żenującym stylu przegrali spotkanie wynikiem 1-5. I to w
zasadzie byłoby na tyle z tego spotkania. |
|
|
|
Chemik
Bydgoszcz - Górnik Konin
(20.08.11) |
|
Na mecz
do Bydgoszczy wybraliśmy się autokarem i 5 autami. Na sektorze gości
pojawiło się niecałe 80 osób, w tym 6 naszych braci z Gwardii Koszalin
oraz gościnnie 15 fanów Apatora Toruń. Na płocie zawisły 3 nasze
flagi. Na stadionie dało się także widzieć konińskich pikników
Wcześniejsze spotkania z Chemikiem w Bydgoszczy kojarzyły się nam
przede wszystkim z tym, że władze Chemika organizowały zazwyczaj w
takich przypadkach "mecze bez udziału publiczności". Tym razem czekała
nas miła niespodzianka - mogliśmy wejść na stadion, a do tego bez
biletów (wejście na mecz było za darmo). Doping z naszej strony w
sumie nie najgorszy - najlepiej wychodziła chyba jedna przyśpiewka
śpiewana na dwie grupy. Hitem wyjazdu był kierowca autokaru, który w
pierwszą stronę bawił wszystkich pasażerów, opowiadając przez mikrofon
dowcipy z cyklu dla dorosłych. Na mecz przyjechaliśmy jednak
spóźnieni, bo na jednym z przystanków został przez przypadek nasz
kibic i trzeba było kilkanaście kilometrów się wracać. W każdym bądź
razie śmiechu nie brakowało. Przez cały wyjazd niestety towarzyszyła
nam konińska kryminalna, a przez większą część trasy mieliśmy także
eskortę kilku radiowozów. Tym razem przynajmniej nie zamykali przed
nami wszystkich stacji benzynowych czy innych postojów. Warto dodać,
że na wyjeździe była z nami jedna osoba z Kleczewa. Podziękowania dla
tych, którzy nas wsparli na tym meczu. |
|
|
|
Sokół Kleczew - MKS Kluczbork (17.08.11) |
|
W
Kleczewie miejscowy Sokół podejmował zespół MKSu Kluczbork w ramach
rozgrywek ogólnopolskiego Pucharu Polski (wcześniej Sokół wygrał
regionalny PP, który nasz klub odpuścił!). Liczyliśmy na przyjazd
kibiców z Kluczborka, stąd kontrolnie pojawiliśmy się w Kleczewie w
ok. 30 osób. Niestety gości nie stwierdzono. W Kleczewie po ostatnich
sukcesach miejscowego zespołu, pojawił się mały ruch kibicowski,
tworzony głównie przez młodych fanów. Kibice z Kleczewa są także
fanami konińskiego Górnika. |
|
|
|
Górnik Konin - Cuiavia Inowrocław (13.08.11) |
|
Pierwszy
mecz w Koninie przypadł nam z beniaminkiem z Inowrocławia. Niestety
klub pozostał przy opcji rozgrywania meczów ligowych na mniejszym
stadionie przy ul. Dmowskiego zamiast znanego wszystkim Podwala.
Wszystko za sprawą policji, która na siłę, próbowała wyegzekwować od
klubu przepisy dotyczące ochrony na imprezach masowych na tym obiekcie
- na którą, zwyczajnie chyba żadnego konińskiego klubu nie byłoby
stać. Jednocześnie, po meczu Górnika z Legią Chełmża sprzed ponad roku
(awantura z policją), dawny 15-tysięczny stadion im. Złotej Jedenastki
K. Górskiego w Koninie, stał się obiektem o pojemności mniejszej niż
1500 widzów z co najmniej 2 sektorami przyjezdnych. Do tego za
miejską, grubą kasę, rozbudowano szatnie i zaplecze sportowe, które
jak się okazało, w takim kształcie będą mogły służyć tylko....
piłkarkom z żeńskiego klubu z Konina, na mecze którego przychodzi
raptem może w porywach z 20 widzów na każde spotkanie. To kolejny absurd z życia
naszego miasta. Wracając do
meczu, na inaugurację utworzyliśmy w najlepszym momencie ok. 80 osobowy młynek z 4
flagami na płocie, z nami 3 Gwardzistów z flagą (pozdro i dzięki za
odwiedziny!). Prowadziliśmy doping przez całe spotkanie, a Górnik
wygrał 3-1. Przed meczem członkowie naszego stowarzyszenia SSKG
rozdali ulotki promujące ligowe mecze Górnika wraz z terminarzem
spotkań w rundzie jesiennej. Z Inowrocławia oczywiście nikogo nie
stwierdzono. |
|
|
|
GKS Dopiewo
- Górnik Konin
(08.08.11) |
|
Inauguracja nowego sezonu, przypadła nam w Dopiewie,
gdzie mieliśmy zagrać z miejscowym GKSem. Wcześniej nie mieliśmy
jeszcze okazji gościć w tej mieścinie, więc wypadało się tam w końcu
pokazać. Mimo iście wakacyjnej pory i nudy charakterystycznej dla tego
typu wiosek czy meczów z udziałem takich potentatów jak GKS, na to
spotkanie wybrała się delegacja 15 fanatyków Górnika. Biało-niebiescy
swoją obecność na gminnym stadionie zaznaczyli gromkim okrzykiem.
Górnik zremisował bezbramkowo i to tyle o tym meczu. Wyjazd zaliczony.
|
|
|
|
|