Victoria Września – Górnik Konin
Do Wrześni pojechała 110 osobowa ekipa pociągiem. Przyjechaliśmy bez obstawy policji. Przez godzinę bujaliśmy się po mieście, nie widząc żadnych kibiców VW. Udaliśmy się do pobliskich barów w celu nabycia złocistego płynu. Na mecz weszliśmy bez biletów, przedzierając się przez kasy. Na stadionie zastaliśmy może 10 osób VW. Ponieważ nie wiadome były relacje Konin-Września olaliśmy szemrańców w szalikach. Gdy wieś obiegła informacja o przybyciu kibiców z Konina na meczu pojawiło się 2 tysiące ludzi (150 na normalnym meczu). W trakcie spotkania zaczęła się wymiana na kamienie. Górnik wygrał 1:0, a nas w końcu nie zabrakło na wyjeździe.
Tur Turek – Górnik Konin
Choć do Turku mamy niedaleko, połączenie tam jest bardzo kłopotliwe, gdyż tylko samochodowe. W związku z tym wyruszyliśmy nabitym po brzegi autokarem (65 osób). Wbiliśmy się na stadion oczywiście bez biletów. Interweniowała od razu antyterrorystyczna. Na meczu ogólnie nic się nie działo. Przed meczem kilku od nas zostało zawiniętych z rynku za krojenie szali. Zostali przetrzymani na komisie, po czym zostali wypuszczeni. Po meczu jeden z wieśniaków rzucił kamieniem w nasz autokar i w jednej z szyb zrobił się pająk. Ogólnie dużo śmiechu na tym wypadzie.