Po nieudanym sezonie, trwa poszukiwanie winnych obecnej, kiepskiej sytuacji w klubie. Ten fakt próbują podchwycić dziennikarzyny z PK i RK, znani w konińskim środowisku sportowym, i co dziwne, do niedawna raczej przyjaźni naszemu klubowi. Napisali lub puścili w eter paszkwile godzące w dobre imię klubu jak i jego kibiców. Ich zdaniem klubem mają „rządzić kibole”, którzy chyba pogubili się w swoich poczynaniach. Zainteresowanych odsyłamy do czytania Przeglądu Konińskiego i felietonu „caro” (nie kupujcie gazety, przeczytajcie ją zwyczajnie na stacji, w sklepie, itp., nie dajcie zarobić na tą marną publikację!) oraz na strony konin24info, gdzie można odsłuchać relacje z niby konińskiej rozgłośni. Poniżej treść oświadczenia, jakie w tej sytuacji nadesłali nam chłopacy ze Stowarzyszenia Sympatyków Konińskiego Górnika:
W związku z medialną nagonką dziennikarzy sportowych Radia Konin i gazety Przegląd Koniński na kibiców Górnika Konin, oświadczamy:
– W numerze 24 (1791) z dn. 17.06.14 Przeglądu Konińskiego, Pani Karolina Ławniczak opisuje sytuacje związane z konińskimi kibicami, których nie była nawet świadkiem, a zna jedynie z subiektywnych relacji postronnych osób. Pani Karoliny nigdy nie widziano na żadnym dalszym aniżeli Kleczew meczu wyjazdowym Górnika, podobnie jak od co najmniej pół roku nie widziano jej na żadnym meczu w Koninie. Apelujemy do Pani Karoliny – zdajemy sobie sprawę, że wydawnictwo wobec malejącej sprzedaży czasopism drukowanych, na siłę poszukuje sensacji, ale prosimy nie mieszać w to konińskich kibiców! Tym bardziej, jeśli Pani przy czymś nie było, nie zna Pani szczegółów, a całą swoją wiedzą opiera Pani na tym, co usłyszy od postronnych osób lub zwyczajnie z Internetu. „Garniturów” nie zmieniliśmy, jesteśmy nadal tacy sami. Różnica polega na tym, że my na stadionie jesteśmy cały czas, a Panią ściągają tam tylko sukcesy lub temat do publikacji.
– W audycji Magazynu Piłkarskiego Radia Konin nr 108, premiera z dn. 17.06.14, Pan Mateusz Krzesiński powołuje się podobnie jak wyżej Pani Karolina na wydarzenia, których nie był nawet świadkiem. Panie Mateuszu, zarzucanie komukolwiek czegoś TYLKO i WYŁĄCZNIE na bazie zasłyszanych opinii czy relacji postronnych osób, świadczy o tym, że poziom redakcji sportowej Radia Konina zniża się do poziomu brukowca poszukującego taniej sensacji nastawionej na komercyjny zysk. Jeśli jak Pan twierdzi, jest to audycja autorska, apelujemy o zachowanie choćby w stopniu minimalnym dziennikarskiej przyzwoitości w kwestii sprawdzenia wiarygodności informacji, które Pan przekazuje na antenie słuchaczom z całego regionu konińskiego. Publiczna, subiektywna ocena faktów, które zna Pan tylko ze słyszenia lub z Internetu, z pewnością nie świadczy dobrze o poziomie medialnym Pana audycji.
Profesja zawodu dziennikarza obliguje chociaż do podstawowych zasad obiektywizmu, a etyka dziennikarska wskazuje, by nie szkalować innych na bazie niesprawdzonych i niewiarygodnych źródeł informacji. Zapraszamy częściej na mecze Górnika, będą Państwo w pełni świadomi tego, jak wygląda sytuacja w klubie, na trybunach czy też w szatni.
Ze sportowym pozdrowieniem,
Stowarzyszenie Sympatyków Konińskiego Górnika