W Lesznie naszym piłkarzom zabrakło trochę szczęścia i zaliczyliśmy niestety pierwszą porażkę w lidze. Koninianie z przebiegu całego meczu byli raczej równorzędnym rywalem dla lidera z Leszna. Zwycięska akcja meczu miała miejsce w 72 minucie meczu, kiedy to po rzucie rożnym piłkę głową do konińskiej bramki skierował Przemysław Kowalski. Górnik też miał swoje szanse, w pierwszej połowie doskonałą okazję zmarnował Artur Brzuśkiewicz, swoją sytuację w drugiej odsłonie meczu miał również Damian Tylak oraz Nicolas Machava, który w ostatniej minucie spotkania trafił w słupek bramki strzeżonej przez bramkarza Polonii.
Warto podkreślić, że w drużynie Górnika zagrał nowy nabytek – Michał Zajączkowski (27 lat). Poprzednio „Zając” grał w LKSie Ślesin i Sparcie Konin. Jego nominalną pozycją jest środkowa pomoc. Wierzymy, że będzie wzmocnieniem dla kadry Sylwina Donarta i tego mu oczywiście życzymy.
Po trzech kolejkach Górnik na swoim koncie ma 4 punkty i uplasował się w środku ligowej tabeli. Na jej czele znajdują się dwa zespoły – Polonia Leszno oraz Obra Kościan. Trzecie miejsce zajmuje niepozorna Słupca, która w 3 meczach odniosła aż 3 zwycięstwa. W ostatniej kolejce Słupca ograła na wyjeździe Dąbroczankę Pępowo 0-2.
Oprócz Pępowa punkty pogubiły także cebule. Kalisz przegrał swoje spotkanie w Racocie z miejscowym PKSem. Nasz rywal z regionu, LKS Ślesin skromnie pokonał Orła Mroczeń 1-0, a bramkę strzelił koniński dezerter Błaszczak.
Po ciężkim początku i niezbyt szczęśliwym ułożeniu terminarza dla biało-niebieskich, Górnikowi nie pozostaje teraz nic innego jak zgarnąć punkty w meczach z Ostrzeszowem, Kobylinem i Mroczeniem.
