Piłkarze Górnika pokonali wczoraj zgodnie z planem, występujący w konińskiej B-klasie GKS Rzgów 5-0 w ramach 1/8 finału PP na szczeblu KOZPN. Wygrana na boisku w Rzgowie nie przyszła jednak biało-niebieskim z łatwością. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, a nasi piłkarze nie mogli poradzić sobie z defensywą Rzgowian oraz… z murawą, po której piłka momentami skakała niczym kauczuk odbijany od betonu. Sam mecz to nudna kopanina, ale całe wydarzenie i mecz młodziutkiego klubu ze Rzgowa z Górnikiem spotkał się z pospolitym ruszeniem wśród miejscowej ludności, którzy licznie odwiedzili boisko GKSu.
Na tym bliskim wyjeździe obecnych było tylko ok. 25-30 kibiców Górnika (przejazd autami). Doping ograniczył się do paru okrzyków. Mecz był rozgrywany na boisku GKSu pod lasem, co wobec kiepskiej postawy naszych graczy w pierwszej połowie, poskutkowało tym, że część naszej grupy wybrała się na małe… grzybobranie. Poza tym pełna agroturystyka, szatnie pod namiotem, trybunka na jakieś 50 osób, 3 zastępy okolicznych OSP, obecne także wąsy (w okolicy widziano nawet kręcących się czarnuchów (AT). Ogólnie wesoło, ale nasza liczba słaba.
fot. profil FB GKS Rzgów