W najbliższe sobotnie popołudnie przyjdzie nam zagrać z drużyną ze Ślesina. LKS pozostaje obecnie jedyną drużyną w lidze, która na swoim koncie nie ma porażki. Wierzymy, że w sobotę się to jednak zmieni. Gęsiarze są wiceliderem tabeli, Górnik zajmuje dopiero siódmą lokatę.
Gdyby parę lat wstecz, powiedzieć komuś, że w lidze będziemy się martwić o punkty ze Ślesinem, zapewne chwytałby się za głowę. LKS nigdy nie grał wyżej niż w IV lidze, zresztą na tym poziomie rozgrywek występuje stosunkowo od niedawna, bo od sezonu 2011/12. Najlepszy wynik w tych rozgrywkach Ślesin uzyskał w zeszłym sezonie, kiedy na finiszu uplasował się na 5 pozycji. Po pojawieniu się drobnych sponsorów i ludowej pomocy gminnej, Ślesin wzorem Kleczewa zaczął podbierać co lepszych piłkarzy do siebie, którzy za przysłowiową stówkę zmieniali barwy klubowe nawet kosztem występów w niższej lidze. Nie będziemy już przypominać sytuacji, jak niejaki Marchewa rezygnował z Górnika na rzecz wyjazdu zarobkowego za granicę, a po miesiącu biegał w koszulce LKSu, czy też wiekowego Kujawy, który tak się połasił na posadę w innym mieście, że z tego wszystkiego wylądował… w Ślesinie. Ostatnio do tego „zacnego” grona dołączył Pawcio, czyli Paweł „od początku do końca” Błaszczak, który w ostatniej chwili przed startem nowego sezonu opuścił Dmowskiego i stał się prawdziwym gęsiarzem.
Przed nowym sezonem sporo się mówiło o tym, że Ślesin będzie jednym z kandydatów do awansu, patrząc na zbrojenia w linii ataku. Na ile jest to prawdą, a na ile nie, pewnie się do wiosny nie dowiemy. W ostatnich latach standardem było to, że Ślesin jesienią zbierał punkty, a wiosną je oddawał. Jak będzie tym razem zobaczymy wkrótce.
Ślesin ma na swoim koncie 18 punktów, strzelili 23 bramki i stracili 6. Bilans meczów z zeszłego sezonu jest jednak korzystny dla Górnika. W lidze zremisowaliśmy 3-3 w Ślesinie i przegraliśmy po fatalnej grze 0-2 u siebie, natomiast w pucharze pokonaliśmy Ślesin 4-2 i to na dodatek na boisku rywali. Miejmy nadzieję, że nasi piłkarze powtórzą ten wyczyn już w sobotę.
W zeszłym sezonie w Ślesinie pojawiliśmy się dwukrotnie. Na meczu ligowym było nas prawie 200 osób, więc i tym razem nie może być gorzej!
Dla konińskich kibiców podstawiony zostanie autobus przegubowy – jedziemy wszyscy! PEŁNA MOBILIZACJA NA WSZYSTKICH OSIEDLACH!