Niestety nie udało się naszym piłkarzom przywieść dobrego rezultatu ze Ślesina. Biało-Niebiescy na własne życzenie przegrali 2-4. Porażka była o tyle dotkliwa, że Ślesin nie zagrał wcale jakiegoś wyjątkowego spotkania, a wszystkie bramki gęsiarze zdobyli po katastrofalnych błędach konińskiej defensywy. Wystarczy wspomnieć, że już w 24 minucie przegrywaliśmy 0-3. Konsekwencją straty trzeciej bramki była zmiana Dawida Śniega (na boisku pojawił się Mateusz Zaborski) raptem po dwudziestu kilku minutach spotkania. Do przerwy Górnik zdobył jeszcze co prawda 2 bramki, ale schodził do szatni jako przegrywający. Czwartą bramkę Ślesin dołożył po przerwie – nieporadne wybicie piłki przez konińskiego golkipera wykorzystał znany z gry w Górniku w zeszłym sezonie, Łukasz Kujawa. Później oby dwie drużyny miały jeszcze szanse na zdobycie kolejnych bramek, ale wynik się już nie zmienił.
W Ślesinie zameldowało się ok. 110 osób od nas, na płocie zawisło 5 flag, w tym jedna – Łańcuchy – zaliczyła debiut. Doping przez pełne 90 minut, nawet na przyzwoitym poziomie.
fot. M.
