«

»

Tego meczu, nie byliśmy w stanie wygrać…

KS Górnik Konin musiał uznać wyższość piłkarzy Białego Orła. Piłkarze z Koźmina Wielkopolskiego ograli koninian 2:0. Obiektywnie trzeba przyznać, że katastrofalne zawody rozegrali sędziowie liniowi: Sebastian Kurzawa oraz Adrian Żakowski (obydwaj z pobliskiego Jarocina)!

„Biało-Niebiescy” kończą mecz w 10-tkę. Na przestrzeni całego spotkania sędzia główny – Jacek Włoch pokazuje dwie żółte kartki (a w konsekwencji czerwoną) kapitanowi Górnika Maciejowi Adamczewskiemu, na trybuny już w pierwszej połowie odesłany zostaje trener Sylwin Donart, żółte kartki otrzymują również zastępca kapitana Marcin Stryganek, a także… bramkarz rezerwowy – Arkadiusz Kmieczyński.

Sędzia planował również odesłać kierownika naszej drużyny na trybuny. W tej samej chwili, któryś z kibiców gospodarzy zasugerował mu głośno, że regulaminowo nie jest władny by „wyrzucić” kierownika drużyny… sędzia po tej sugestii, upomniał jedynie słownie naszego kierownika.

Jakby tego było mało w pierwszej połowie doskonałą akcję koninian przerywa Sebastian Kurzawa, który pokazuje spalonego z wyrzutu z autu (w tym momencie na czystą sytuację z bramkarzem wybiegał Damian Lewandowski).

To jednak nie koniec skandalicznych decyzji trójki sędziowskiej. W drugiej odsłonie meczu, tym razem Adrian Żakowski nie uznaje prawidłowo zdobytej bramki przez Przemysława Skibiszewskiego.

źródło: profil Górnika Konin

Kibice: Do Koźmina startujemy w 8 aut (35osób), na meczu mega piknik. Pod koniec drugiej polowy sędzia przerywa mecz (nasi przegrywali), bo boczny się na nas poskarżył :) Wyjazd w dwie strony bez balastu, z nami 4 Gwardzistów (dzięki za wsparcie!)