Wczorajsze spotkanie Górnika z Piastem Kobylin zakończyło się skromną wygraną Koninian 1-0. Konińscy zawodnicy mieli sporo szans na podwyższenie wyniku, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy praktycznie całkowicie dominowali na boisku. W tym czasie mieliśmy kilka sytuacji sam na sam naszych zawodników z bramkarzem gości, dwa słupki i nieźle wyglądająca grę skrzydłami. W drugiej połowie nasi piłkarze mieli utrudnione zadanie, bowiem drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Strygan. Kartka była oczywiście z dupy wzięta – nasz zawodnik wychodził na spotkanie sam na sam z bramkarzem gości i został potrącony przez obrońcę Piasta. Ale gwizdacz uznał, że Strygan próbował… wymusić karnego i pokazał mu drugi raz żółty kartonik. Poziom sędziowania naprawdę jak z ligi kartoflanej, zresztą nie po raz pierwszy. Przy remisie Obry Kościan z Orłem Koźmin Wlkp., skromna wygrana biało-niebieskich, pozwoliła im wskoczyć na pozycję lidera tabeli. W 6 ligowych kolejkach, Górnik zainkasował komplet 18 punktów.
Na stadionowej wieżyczce, w miejscu gdzie ponad 2 lata temu znajdowała się elektroniczna tablica wyników, powieszony został trans z hasłem „Szczęśliwi czasu nie liczą”. To ironiczne hasło odnosiło się do tego, że władze miejskie z MOSiRem na czele od tak długiego czasu nie potrafią naprawić zabranej tablicy lub po prostu zakupić nowej, jeśli stara nadaje się tylko do kosza. Ponadto na meczu można być oddać on-line głos na górnicze projekty w ramach Konińskiego Budżetu Obywatelskiego na rok 2016.
Fot. lm.pl
