«

»

Byliśmy na kadrze. Polska – Serbia 1-0

W zeszłą środę postanowiliśmy wybrać się na mecz kadry Polski do Poznania. Biało-czerwoni w ramach przygotowań do Euro 2016 zagrali towarzysko z zespołem Serbii. Po bramce Jakuba Błaszczykowskiego Polacy wygrali skromnie 1-0.

Polska - Serbia (2016)

Do Poznania dojechaliśmy autobusem i jednym autem, w sumie 45 osób z reprezentacyjną flagą „Konin”. Po naszych zawirowaniach z biletami, ostatecznie przypadło nam miejsce w sektorach nad popularnym w Poznaniu „Kotłem” . Pod stadionem spotkaliśmy się z naszymi braćmi z Gwardii Koszalin, którzy przybyli na to spotkanie w 39 osób z 2 flagami („Gwardia Koszalin” i „Białogard”). Stadion widzieliśmy już na wcześniejszym meczu kadry, ale kto był pierwszy raz, z pewnością mógł być pod wrażeniem. Szczególnie, że spotkanie z Serbami wg informacji od spikera, obejrzało na żywo ponad 38 tysięcy ludzi. Szkoda tylko, że atmosfera podczas całego meczu, jak i pod stadionem, była typowa dla Januszy w kapeluszach z wymalowanymi gębami. Zresztą liczba obecnych ekip była również niewielka. Z flag, które rzucały się w oczy, na pewno można wymienić Elanę Toruń, Olimpię Grudziądz, Andrychów, Kołobrzeg, Stal Ostrów Wlkp. , Czarnych Jasło czy LKS Czarnylas. Gospodarze obiektu, czyli kibice Lecha Poznań odpuścili spotkanie, po tym jak nie zdołali porozumieć się w pewnych kwestiach z PZPNem. Stąd też na trybunie zawisł transparent o treści „Chcieliśmy doping i oprawę, ale ZIBI zjebał sprawę”, który był adresowany oczywiście do Zbigniewa Bońka, szefa PZPNu. O dopingu lepiej nawet nie wspominać. Powrót do Konina w godzinach nocnych. Można jeszcze dodać, że na stadionie sporo pozostałych widzów z Konina, w tym widziano nawet piłkarzy naszego Górnika :)

Podsumowując, taki wypad to z pewnością mała odskocznia od IV ligowych wichur, jednak klimat na tym meczu reprezentacji daleki od oczekiwanego.

Fot. Duni