Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem prezesa Górnika Konin – Piotrem Rybińskim. Dzisiaj trener ma dowolność, może testować zawodników, ja stwarzam warunki, by można walczyć o III ligę w następnym sezonie. Będziemy zabezpieczać się umowami z zawodnikami. Musi się skończyć działanie, że oddajemy większym klubom wszystko za darmo. Mogę zapłacić dobrze albo bardzo dobrze, ale za konkretny wyniki. Czytaj całość poniżej.
Niemal 100 tys. zł więcej dotacji ze strony miasta i dodatkowe środki, które mogą wpłynąć z tytułu transferu Krystiana Bielika do Arsenalu. Można powiedzieć, że sytuacja finansowa Górnika jest dziś dobra?
Sytuacja jest ustabilizowana. Są jeszcze jedna lub dwie kwestie spłat ratalnych – mieliśmy rozłożone odsetki do policji za 2010 rok od sumy głównej, którą spłaciliśmy. To, co zawsze spędzało mi sen z oczu, czyli wynagrodzenia pracowników, trenerów, seniorów jest rozliczone. Jest dobrze, co nie oznacza, że należy spocząć na laurach. Jest większa dotacja, ale do budżetu potrzeba jeszcze 100 – 150 tys. zł żebyśmy stabilnie funkcjonowali. To jest już w gestii naszych działań. Myślę jednak, że te środki będzie łatwiej pozyskać, wcześniej bowiem gdzieś nas te stare zaległości trzymały. Trafiają się wciąż jeszcze króliki z kapelusza, o których nie wiedziałem, ale postaram się, żeby zmienić złą opinię o płatnościach w Górniku.
Obecny budżet jest satysfakcjonujący, czy to wciąż za mała kwota, by grać w III lidze? Niezależnie bowiem od sytuacji w tabeli awans pozostaje głównym celem klubu.
Bieżący budżet wystarczy na bieżącą działalność, ale potrzeba również środków na rozwój, inwestycje, zakupy. Staraliśmy się o dotację na poziomie 400 tys., dostaliśmy 100 tys. mniej. Jeśli chodzi o seniorów, o III ligę, bazujemy tam w stu procentach na sponsorach. Były głosy, że część pieniędzy z dotacji idzie na seniorów, co nie jest prawdą. Już teraz siadamy, żeby układać budżet na sezon 2015/2016. Będziemy się starać o środki z FIO, w zeszłym roku się nie udało, w tym powalczymy mocniej. Potrzeby klubu są dużo, dużo większe. W sezonie 2015/16 chcemy postawić wszystko na jedną kartę, a budowanie drużyny wiąże się z kosztami.
Klub ma jednak problemy z otrzymywaniem płatności za transferowanych zawodników. Jest jakiś pomysł jak temu zaradzić? Chodzi przecież nie tylko o uznanie wkładu pracy w wychowanie piłkarza, ale też o konkretne środki finansowe.
W tej kwestii będziemy chcieli się wzmocnić o pewne doradztwo prawne. Ma to pomóc nam w kwestii transferów, choćby z Zawiszą Bydgoszcz, gdzie ciężko wywalczyć pieniądze, które nam zalegają od dłuższego czasu. Są więksi i niestety nierzetelni. Będziemy zabezpieczać się umowami z zawodnikami. Musi się skończyć działanie, że oddajemy większym klubom wszystko za darmo.
Górnik pójdzie drogą niektórych innych klubów i zacznie płacić więcej, by osiągnąć wynik sportowy?
Mamy świadomość, że nie da się tego zrobić bez pieniędzy. Dziś w Górniku dało się, jak na IV ligę, zarobić dobre pieniądze, ale one były uzależnione od sukcesów. Są premie za wygrane, są premie za remisy, nie ma premii za przegrane. W tym momencie trzon tych wypłat będzie utrzymany, ale chciałbym wzmocnić tę pulę motywacyjną. Mogę zapłacić dobrze albo bardzo dobrze, ale za wyniki.
W obecnym sezonie wyniki są jednak przeciętne. Jak zarząd ocenia pracę Sylwina Donarta? Możemy spodziewać się zmian w funkcji trenera pierwszej drużyny?
Trener ma sytuację stabilną. Głosy, które dobiegały o złej współpracy między nami nie potwierdziły się. Pamiętamy czas, gdy stabilna sytuacja nam się zawaliła. Ruchy, które wtedy robiliśmy mogły być nieco chaotyczne, ale wymuszone były presją czasu. Obecnie najbardziej martwi niestabilność gry. Zespół potrafi przegrywać z najgorszymi i wygrywać z najlepszymi. Ten środek tabeli nas nie zadawala. Trener dostał szansę, może poukładać drużynę, ale ustaliliśmy już, że drugiej nie będzie. Ma być w przyszłym sezonie wynik. Jeżeli go nie będzie to będą decyzje, o których dziś nie powiem, by nikogo nie zniechęcać. To jest nasze ostatnie podejście w tym składzie do III ligi. Preferujemy naszych zawodników, ale zawsze możemy sięgnąć po innych. Sport jest brutalny, konsekwencje ktoś musi zawsze ponieść, ja też jestem na pierwszej linii. Dzisiaj trener ma dowolność, może testować zawodników, ja stwarzam warunki, by można było o tę III ligę walczyć.
Możemy więc spodziewać się nowych twarzy w zespole już zimą?
Mamy teraz czas na budowę silnej drużyny pod kątem sezonu 2015/2016. Już jesteśmy gotowi, by proponować zawodnikom umowy na grę w tym sezonie, ale również z opcją gry w sezonie 2015/2016. To jest tylko kwestia, czy tacy zawodnicy się pojawią i będą chcieli się z nami związać. Powiedziałem trenerowi, że ma szukać po jednym zawodniku do każdej formacji, ja się dogadam i go bierzemy. Wszyscy są już zmęczeni mówieniem, że powalczymy – w końcu musi być ten sportowy wynik.
Czego życzyłby Pan piłkarzom, kibicom i samemu sobie jako prezesowi Górnika Konin w 2015 roku?
Wszyscy jesteśmy spragnieni sukcesu. Życzę wszystkim III ligi, za którą tak tęsknimy. To będzie sygnał, że wracamy do gry. Jesteśmy w dobrym miejscu do tego, żeby rozpocząć nowy okres w Górniku.
Rozmawiał: B. Skonieczny
źródło: portal LM.pl