«

»

Porażka 0-1 ze Ślesinem

Kolejną porażkę zaliczyli piłkarze Górnika Konin w miniony weekend. W sobotę na własnym boisku przegrali z drużyną LKSu Ślesin 0-1. Porażka ta jest o tyle dotkliwa, że konińscy zawodnicy z przeciągu całego spotkania ewidentnie na nią nie zasłużyli. Przyjezdny lider tabeli nie pokazał w zasadzie nic, co mogłoby świadczyć o jego dominacji w lidze.

Mecz z lokalnym rywalem miał być pełen podtekstów, głównie za sprawą byłych graczy i wychowanków Górnika, którzy reprezentują obecnie barwy pierzaków. Trzon kadry ze Ślesina stanowią w końcu takie postaci jak Badi, Błaszczak, bracia Majki, Kujawa, Łajdecki czy Marchewa. Wszyscy z różnych powodów, głównie finansowych zrezygnowali kiedyś z gry z górniczym herbem na piersi.

Podopieczni Sylwina Donarta zagrali nienaganne spotkanie, widać było zaangażowanie i wolę walki konińskich piłkarzy, nie brakowało sytuacji podbramkowych, ale niestety żadna z nich nie przyniosła rezultatu. Ślesin stworzył sobie w zasadzie jedną doborową sytuację, którą w pełni wykorzystał. Do siatki trafił nie kto inny jak Błaszczak, który jeszcze do nie dawna, w kontekście jego związania z Górnikiem, sam przypinał sobie łatę „od początku do końca”. Całe szczęście po trafieniu odpuścił sobie jakieś wielkie celebrowanie zdobyczy bramkowej.

Ostatecznie Ślesin dość szczęśliwie wygrał w Koninie 1-0. Przynajmniej żydki nie mogły się jeszcze cieszyć z przejęcia pierwszego miejsca w tabeli, po tym jak pewnie pokonali leszczyńską Polonię 3-0. Cała liga jednak już huczy, że miejsce premiowane awansem musi zająć drużyna z Kalisza.

P.s. Zdjęcia z tego spotkania pokażemy, jak je otrzymamy, bo widocznie ktoś tutaj zaspał…