W sobotę Górnik podejmował u siebie siódmą w ligowej tabeli drużynę – PKS Racot. Spotkanie rozpoczęło się najgorzej jak to było możliwe, bowiem już w 2 minucie po pierwszym rzucie rożnym goście objęli prowadzenie 1-0. Do przerwy koninianie zdołali wyrównać po bramce Łukasza Frydrycha. W drugiej połowie rywale cofnęli się do obrony i próbowali przetrzymać wynik. Nie sprzyjał nam fakt, że w spotkaniu nie zagrali dwa czołowi zawodnicy Górnika, Paweł Błaszczak i i Łukasz Pietrzak. Mimo to w 72 minucie Biało-Niebiescy po trafieniu Mateusza Augustyniaka wyszli na prowadzenie 2-1 i nie oddali już tego wyniku do końca spotkania. Po regulaminowych 90 minutach, Górnik dopisał zatem kolejne 3 punkty do swojego ligowego konta.
Mecz rozgrywany był na prośbę zespołu z Racotu o g. 11.00. Frekwencja na stadionie słaba. Z naszej strony uformowaliśmy skromny młynek w ok. 40 osób, który w drugiej połowie zajął się dopingiem. Bez flag na płocie.
fot. typek z komórką