W minioną sobotę Górnik Konin przegrał w Manowie (woj. zachodniopomorskie) z miejscowym Leśnikiem 0-1. Biało-niebiescy zagrali nienagannie, ale zdecydowanie zabrakło skuteczności w konstruowaniu akcji podbramkowych jak i w ich wykończeniu. Trzeba jednak oddać naszym piłkarzom, że walczyli do końca i do ostatniej minuty starali się odwrócić losy spotkania. Niestety ostatecznie do Konina wrócili bez punktów.
W Manowie na sektorze gości przewinęło się ok. 80 osób, w tym połowa Gwardia Koszalin (dokładnie 41 Gwardzistów). My podróżowaliśmy autokarem, parę osób dojechało bezpośrednio z urlopu nad Bałtykiem. W sumie wyjazd z wizytą w Koszalinie i podkonińskim Licheniu trwał 18 godzin, do pokonania mieliśmy ok. 320 km w jedną stronę. Na płocie zawisła mniejsza fana Łańcuchy, a nasz doping szczerze nie powalał na kolana. Na koniec wielkie dzięki za wsparcie i pomeczową gościnę dla Gwardzistów! Dziękówa!
Fot. Ryniu