Mecz z Pogonią Lębork zapowiadał się jako jeden z najciekawszych w rundzie jesiennej, przynajmniej z tych rozgrywanych w Koninie. Niemal pewne było, że na nasz stadion zawitają kibice gości. Ale po kolei.
Mecz odbył się niestety we wtorek, bowiem przez weekend obiekt na Podwalu zajęty był przez żeńskiego Medyka, grającego w eliminacjach do kobiecej ligi mistrzów. Były podobno plany, aby zamienić gospodarza naszego spotkania, ale nic z tego nie wyszło. W naszym sektorze tego dnia przewinęło się ponad 150 osób, na płocie zawisły 3 flagi (Górnik Konin, HGK i West). Przed meczem w ramach mobilizacji nagraliśmy klip z video zapowiedzią, zachęcającą do przyjścia na sektor, ale jak widać spektakularnego efektu w naszym szeregach on raczej nie przyniósł. Razem z nami na sektorze Gwardia Koszalin (3 osoby) oraz Ostrovia Ostrów (7 osób) – wielkie dzięki za wsparcie! Wokalnie nie wspięliśmy się tego dnia na wyżyny i mimo prawie ciągłego dopingu przez 90 minut, z całą pewnością wiele w tej materii trzeba jeszcze poprawić. Być może wynikało to trochę z postawy zawodników na boisku, którzy zagrali bardzo słabe spotkanie i w końcowym efekcie przegrali 0-1.
Wracając do gości, zgodnie z zapowiedzią pojawili się w sektorze przyjezdnych, dokładnie tuż po rozpoczęciu zawodów. Łącznie było ich 37 z ciekawą w swojej postaci flagą „stadionowych ekstremistów”. Trzeba przyznać, że jak na środek tygodnia i wyjazd ok. 350 km liczba całkiem solidna. Po meczu zawodnicy Pogoni podziękowali im za przyjazd i doping.
Podsumowując krótko, mogło być lepiej. Zarówno na boisku jak i na trybunach.
Fot. DUNI (Konin)