«

»

Sparingi nie napawają optymizmem

Jak już pisaliśmy, Biało-Niebiescy pod wodzą nowego-starego trenera, Damiana Augustyniaka powrócili w styczniu do treningów. W ostatnim czasie, nasza drużyna rozegrała już 4 mecze sparingowe. Ich wyniki póki co nie napawają zbytnim optymizmem.

Oczywiście spotkania kontrolne rządzą się swoimi prawami i nie wynik jest w nich najistotniejszy. Co nie oznacza jednak, że na pierwszy rzut oka nie pokazuje, w którym miejscu przygotowań jest obecnie drużyna. Do ligi zostało co prawda ponad miesiąc czasu, co wydaje się sporym zapasem, jednak z drugiej strony należy pamiętać, że roszad kadrowych i przetasowań w trzonie zespołu nie dokonuje się na ostatnią chwilę.

W pierwszym meczu sparingowym Górnik Konin przegrał po słabym spotkaniu 1-2 z IV-ligową Victorią Września. W drugim było niewiele lepiej, bo nasi zawodnicy przegrali z rywalem z ligi – Jarotą Jarocin również 1-2. Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Jarota jeszcze niedawno był już niemal jedną nogą był już wycofany z rozgrywek. W trzecim meczu w końcu było lepiej, w efekcie czego gładka wygrana 5-0 z IV-ligową Kujawianką Izbica Kuj. Ostatni dotychczas sparing to kolejna porażka 1-2 z III-ligowcem z Łowicza (Pelikan).

W klubie cały czas trwają poszukiwania napastnika, ale jak mówi sam prezes Górnika, to nie jest łatwe zadanie. Trzeba pamiętać o tym, że mimo teoretycznie niskiej III ligi, realia płacowe dla etatowych strzelców w lidze są wygórowane jak na możliwości budżetowe konińskiego klubu. W pierwszej drużynie testowanych było również dwóch młodzieżowców z kadry juniorskiej. O ich przydatności dla seniorów zdecydują wkrótce trenerzy.

Liga rozpocznie się 9 marca, o ile oczywiście aura będzie łaskawa dla piłkarzy. Na początek gramy u siebie ze Świtem Szczecin. Potem czeka nas pauza za mecz z wycofaną Wdą Świecie, a następnie ciekawy pod względem kibicowskim i sportowym chyba też, pojedynek z Kotwicą Kołobrzeg.