Inauguracja nowego sezonu przypadła nam od wizyty w Szczecinie a w zasadzie w jego najdalej wysuniętej na północ rubieży o nazwie Skolwin. Wyjazd raczej z cyklu „zaliczyć i najlepiej zapomnieć”: całkiem daleko (szczególnie na jak niedzielne popołudnie), miejscowy stadion wielkości „naszej” gosławickiej Sparty i do tego bez większych emocji „kibicowskich”, jeśli chodzi o fanów drużyny gospodarzy. Kto tam już był (a byliśmy parę razy), ten szybko się przekonał, że trzeba mieć sporo fanatyzmu we krwi, aby bez grymasu na gębie pojawić się tam kolejny raz.
I tak oto tym razem w Skolwinie w klatce gości pojawiło się 22 fanatyków Górnika Konin z flagą wyjazdową. Miejscowi działacze nie robili problemów z wejściem, więc należą im się podziękowania za pro-kibicowskie podejście w tych dziwnych czasach pandemii. W sumie na stadionie podobno było niespełna pół tysiąca widzów, a na płocie pojawiła się też flaga Skolwina z hasłem Duma Dzielnicy. Na boisku lepsi gospodarze, którzy pokonali naszych zawodników 3-1.