Z pierwszej dziesiątki organizacji sportowych dotowanych z miasta, tylko Górnikowi Konin obcięto w tym roku wysokość finansowego wsparcia. I to wcale niemało, bo o -7% w skali roku. Finalnie naszemu klubowi z podziału przez prezydenta Korytkowskiego i jego sztabu 2,8 mln złotych skapnie 510 000 zł, to jest o 40 000 zł mniej niż w 2020 roku.
Co roku dotacje budzą sporo kontrowersji. Najwięcej z podatków mieszkańców otrzymuje od dobrych kilku lat Medyk Konin – w tym roku ma to być 610 000 zł (+2% więcej niż rok temu). Trzeba jeszcze pamiętać, że to chyba nie wszystko „dla dziewczyn kopiących w gałę”, bowiem 26 000 zł dostaje jeszcze nieformalne zaplecze Medyka, czyli twór o nazwie UKS Górnicza. Kwestią do „publicznego sprawdzenia” powinno być również 35 000 zł dotacji dla… AZS PWSZ Konin, bo czy to aby na pewno dotacje dla studentów z konińskiej uczelni zrzeszonym w klubie typowo studenckim? Dziwnym trafem żeński klub pod taką nazwą występuję w IV lidze kobiecej wielkopolskiej i żeby było śmieszniej rywalizuje w niej z wcześniej wymienioną kobiecą drużyną Górniczej. Ile w takim razie „tych” konińskich kobiecych zespołów z Konina pobiera kasę z podatków mieszkańców?
Nie można przy tym zapominać kwestii, kto od ponad 35 lat w Koninie znalazł sobie „sposób na życie” z kobiecej piłki. O tym lokalni dziennikarze sportowi i nie tylko całkowicie zapominają.
W kontekście piłki nożnej, trzeba jeszcze dodać, że łącznie niemała kwota 119 000 zł idzie z podatków miasta na inne organizacje „sportowe”, niekoniecznie nastawione na rozwój piłki seniorskiej w Koninie. Teoretycznie zajmują się one treningiem piłkarskim dla dzieci, ale sporo kontrowersji przy nich budzi fakt, że są to twory ewidentnie komercyjne, które z niemałych składek płaconych przez rodziców i samej dotacji z miasta zasilają budżet prywatnych osób. Te organizacje nie mają żadnej, znaczącej dla miasta historii, nie mają większych tradycji sportowych, a co więcej po skończeniu wieku juniorskiego nie oferują niczego dalej swoim zawodnikom poza wysłaniem ich do innych klubów z piłką seniorską. I jeszcze do tego korzystają z miejskich obiektów sportowych, blokując niejednokrotnie miejsce innym chętnym. Oranje Sport Konin dostało po raz kolejny 95 000 zł, a UPS Akademia Reissa Konin 18 000 zł (tu nastąpiła zmiana nazwy organizacji, bo w zeszłym roku to w ogóle wpisana była przy tej „szkółce” nazwa prywatnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością), a niejaka fundacja Lech Poznań Football Academy, promująca klub z Poznania zgarnęła 6 000 zł. O „frytkach” dla reaktywującej się Sparty Konin celowo nie wspominamy, bo jednak jakby nie patrzeć, Gosławice to również części historii naszego miasta, w którą wpisuje się działalność tego kontynuatora dawnego cukrowniczego klubiku.
Dla wszystkich Januszy Internetu, którzy zapewne przy okazji kolejnych „derbów” z Kleczewem będą udowadniać piłkarską wyższość nad Górnikiem, możemy podać, że sama gmina Kleczew przeznaczyła na ten klub w 2021 roku 650 000 zł, to jest prawie 1/3 więcej niż otrzymał z miasta Górnik (przy większej liczbie wszystkich zawodników). A to tylko sama czysta dotacja gminna, nie wspominając już o sponsorach „z terenu gminy”.
Podsumowując, w sporcie w Koninie nadal bez zmiany!