Derby rządzą się swoimi prawami – ta zasada idealnie sprawdziła się w minioną sobotę w Kaliszu. Skazywany przed meczem na porażkę Górnik Konin niespodziewanie ograł lidera tabeli KKS Włókniarz Kalisz 1-0. Było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Biało-Niebieskich w tym sezonie. Zła passa została w końcu przełamana, w sumie lepiej późno niż wcale.
Górnicy przystąpili do meczu niezwykle zmotywowani i od początku spotkania praktycznie nie widać było przepaści, jaka w tabeli dzieliła obie drużyny. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Piotr Radoszewski, ale z przebiegu gry, cała drużyna zasłużyła na wielką pochwałę. Na pewno należy wspomnieć też o naszym niezawodnym bramkarzu, Dawidzie Kołodziejczaku, który wybronił rzut karny wykonywany przez miejscowych ! Jak widać sędziowie nie oszczędzają nas w tym sezonie z karnymi, bo w sumie dostaliśmy już 8 jedenastek przeciwko nam, ale całe szczęście na posterunku mamy Keczupa. Był to już 5! rzut karny obroniony przez naszego golkipera!
Kalisz zagrał niemrawo i bez większego polotu, ale z drugiej strony na więcej nie pozwalali im nasi zawodnicy. Po końcowym gwizdku Koninianie mogli się cieszyć z upragnionego, wyjazdowego zwycięstwa, do tego jeszcze na trudnym terenie, u derbowego rywala. Lepszej końcówki sezonu nie mogliśmy sobie wyobrazić. Tym bardziej, że przed derbami mało kto chyba wierzył w pomyślny dla nas rezultat. W tabeli jesień kończymy jednak dopiero na 15 miejscu z dorobkiem 16 punktów. Do miejsca niezagrożonego spadkiem tracimy 4 oczka, a do lidera 17.
DERBY DLA GÓRNIKA!