«

»

Kibicowskie podsumowanie sezonu 2016/17

Za nami pierwszy sezon w zreformowanej III lidze, która w naszej II grupie dotyczyła Wielkopolski, Kujaw oraz Pomorza. Czas na małe podsumowanie.

Już na starcie wiadome było, że nowa liga to nowe możliwości i nowe wyzwania, ale przede wszystkim to sprawdzian dla wielu z nas. Po wielu latach jeżdżenia w kółko na wyjazdy do Wrześni, Słupcy czy Kleczewa, gdzie gościliśmy praktycznie co sezon, przyszedł czas na weryfikację naszych prawdziwych możliwości wyjazdowych. Wyjazdy na przysłowiowy rzut beretem trzeba było zamienić niejednokrotnie na całodniową wyprawę po ponad 300 km do celu, a i zasobność portfela zdecydowanie trzeba było zwiększyć, bo zwyczajnie skończyły się wycieczki za symboliczną dyszkę. Sezon miał pokazać, kto jest prawdziwym fanatykiem Górnika, a kto zwykłym sezonowcem. Była też szansa na ciekawe mecze u siebie na Podwalu, ale wszystko po kolei. Zacznijmy od wyjazdów.

WYJAZDY

Elana Toruń - Górnik Konin (sezon 2016/17)

Na 16 wyjazdów w lidze zaliczyliśmy 14, chociaż dwa z nich były tylko w liczbach symbolicznych. Średnia liczba osób na tych wyjazdach to 56 fanów (łącznie ze wsparciem ziomków), więc chyba ogólnie należy to uznać za zadawalający wynik. Mogło być oczywiście lepiej, ale kilka sytuacji po drodze spowodowało, że nie zawsze wszyscy dotarli na mecz jak było to w planach. Jak pisaliśmy, zmieniły się zdecydowanie odległości, do tego stopnia, że nasz najdalszy wyjazd do Wolina liczył ok. 420 km w jedną stronę. Różne nawigacje podają różne odległości, zresztą nie zawsze adekwatne do stanu licznika pokonanych km w autobusie, ale szacunkowo można przyjąć, że średnia liczba km do pokonania na jeden wyjazd mieściła się w granicach 230-240 km. Najliczniejszy wyjazd to Elana Toruń, w sumie 186 wyjazdowiczów. Z ważniejszych wyjazdów, warto wspomnieć, że pojawiliśmy się w Gdyni na Bałtyku (66 os.), w Lęborku na Pogoni (42 os.), w Koszalinie na Gwardii (50 os.) oraz dwukrotnie w Szczecinie, na Skolwinie (40 os.) i rezerwach Pogoni (56 os.). Z „bliższych wyjazdów” nieźle pokazaliśmy się w Bydgoszczy na Chemiku (72 os.), w Jarocinie na Jarocie (62 os.) oraz w naszym „ulubionym” Kleczewie (ok. 130 os.).

Sokół Kleczew - Górnik Konin (sezon 2016/17)Do kompletu wyjazdowego zabrakło naszej obecności w Świeciu i Przodkowie. W pierwszym przypadku wyjazd został odwołany, bo niestety spora część osób była w tym czasie albo na kadrze albo na gali sportowej, w której uczestniczył nasz kibic. Drugie zero padło w Przodkowie, które zwyczajnie odpuściliśmy, chcąc się skupić na przygotowaniach do uczczenia jubileuszu klubu na ostatnim meczu w sezonie. Tłumaczenie słabe, ale takich przykrych wiosek naoglądaliśmy się przez ostatnie lata dosyć dużo, stąd zainteresowanie wyjazdem było po prostu bardzo małe.

Bałtyk Gdynia - Górnik Konin (sezon 2016/17)Oprócz wyjazdów w lidze, mieliśmy również te pucharowe. Choć w tym przypadku, szczerze powiedziawszy, nie było większego ciśnienia, a to przede wszystkim z tego powodu, że klub wystawiał w takich meczach raczej zmienników. Głównym celem dla piłkarzy była liga, więc nasze priorytety też były obrane na ten kierunek. Jednak na 4 wyjazdy w lokalnym pucharze, w mniejszej lub większej liczbie pojawiliśmy się w Grzegorzewie (15 os.), Wrześni (31 os.) i Kleczewie (ok. 80 osób). Do kompletu zabrakło Wągrowca (Nielba), gdzie niestety nie organizowaliśmy wyjazdu i zaliczyliśmy zero.

Podsumowując krótko i zwięźle, nie było źle, chociaż z pewnością stać nas na więcej!

MECZE U SIEBIE

Górnik Konin - Elana Toruń (sezon 2016/17)Jeśli chodzi o mecze u siebie, od dawna chyba nie byliśmy potentatami w tej dziedzinie, ale wiele osób liczyło, że ranga zawodów w III lidze przyciągnie w końcu trochę ludzi na stadion. Niestety praktycznie tylko 2 razy zebraliśmy się w grupie, której liczebność można było uznać za satysfakcjonującą. Na meczu z Elaną na Podwalu stanęliśmy w młynie w ok. 400 osób, a z Kaliszem w ok. 350. I na tym kończą się dobre liczby, bowiem młyn w 150 osób na meczu z Pogonią Lębork czy w 130 osób (w tym 30 Gwardziści) na meczu z Gwardią Koszalin, nie można chyba uznać za zadowalający nas poziom. Pozostałe mecze to najczęściej kilkudziesięcioosobowy młyn, co zwyczajnie należy potraktować jako porażkę. Inaczej nie można nazwać naszego sektora na takich meczach jak z Bałtykiem Gdynia czy z Jarotą Jarocin. Oczywiście można to usprawiedliwiać różnymi wymyślnymi powodami jak słabe wyniki drużyny, droższe bilety i tak dalej, ale trafniejszym byłoby to dosadne określenie, że nie wszystkim chyba chciało się ruszyć dupska na mecze u siebie.

Górnik Konin - KKS Kalisz (sezon 2016/17)Wyżej jak w III lidze chyba nigdy już albo długo jeszcze nie będziemy grali, więc czas najwyższy, aby wszyscy przemyśleli swoją postawę na nowy sezon. Każdy mecz, niezależnie czy na wyjeździe czy u siebie, nieważne czy z kibicami gości czy też nie, bez względu na rangę rywala jest zawsze tak samo ważny.

 

 

RELACJE

Nowy sezon przyniósł także sporo zmian „w zakładce info o klubie”. Po wielu latach wspólnych kontaktów oficjalnie sformalizowany został układ z Ostrovią Ostrów. Runda jesienna zakończyła się również końcem zgody z Gwardią Koszalin, choć oczywiście rozstaliśmy się we wzajemnym szacunku. Na wiosnę przybity został ponadto układ z Włocłavią Włocławek.

ULTRAS

Górnik Konin - KKS Kalisz (sezon 2016/17)W tej dziedzinie też nie błyszczeliśmy ostatnio, ale nasi ultrasi próbowali swoich sił podczas wybranych meczów. Na wymienienie zasługują tu spotkania z Elaną, Kaliszem i Kleczewem, podczas których pojawiła się oczywiście pirotechnika. Derby z Kaliszem na Podwalu złożyły się w czasie z uczczeniem przez nas Jubileuszu 60-lecia naszego Górnika, stąd na naszym sektorze pojawiła się rekordowa jak dotychczas liczba odpalonych rac.

 

KIBICE GOŚCI

Goście w tym sezonie pojawili się aż 5 razy. Pogoń Lębork zawitała we wtorek do Konina w 37 osób, Gwardia Koszalin w 30, Elana Toruń z Kaliszem w ok. 220 osób, Jarota Jarocin z Czarnymlasem w 31 oraz Kalisz z Elaną w 177 osób.

NOWOŚCI / CIEKAWOSTKI /  POZOSTAŁE AKCJE

Na płocie w tym sezonie zadebiutowały 2 nowe flagi, jedna poświęcona śp. Kijołowi, druga wyjazdowa „Górnik On Tour”. Dwukrotnie, specjalnie na mecz przygotowane były koszulki Górnika, przy wyjeździe na Elaną (z motywem PDW) i na meczu u siebie z Kaliszem (motyw Duma Konina).

Pogrzeb Śp. Kijoła (2016)Górnik Konin to oczywiście nie tylko wyjazdy i mecze u siebie, a jedna biało-niebieska rodzina. Jako kibice Górnika uczestniczyliśmy w miejskich obchodach Powstania Warszawskiego. Spotkaliśmy się również na swojej wigilii świątecznej, a w Nowy Rok zagraliśmy tradycyjnie z piłkarzami na sztucznej murawie. W grudniu przyszło nam niestety pożegnać naszego kolegę Śp. Krystiana „Kijoła”,w pogrzebie uczestniczyli licznie kibice nie tylko z Konina. Nasza kibicowska delegacja obecna była także (po raz pierwszy) na Ogólnopolskiej Pielgrzymce Kibiców na Jasną Górę, w styczniu 2017. Wspomogliśmy również dopingiem młodzików Górnika na jednym z halowych turniejów z cyklu „Górnik Cup 2017”, na którym pojawiliśmy się spontanicznie w ok. 4 dyszki.

Godzina "W" 2016 w KoniniePonadto parę razy byliśmy z Górnikiem nad morzem, więc nie mogło zabraknąć wizyty na plaży. W ten sposób uatrakcyjniliśmy sobie wypad do Wolina (nasza wizyta w Międzyzdrojach) czy do  Koszalina (wizyta całą grupą w Mielnie), a kilku amatorów wodnych atrakcji zaliczyło nawet kąpiel w Bałtyku (mimo raczej mało sprzyjających okoliczności pogody). Derby w Kaliszu były niedostępne dla konińskich fanów (remont stadionu), co nie przeszkodziło nam wspólnie obejrzeć tego spotkania. Dość spontanicznie, obejrzeliśmy to spotkanie na żywo w jednym z konińskich pubów (relacja na żywo jednego z konińskich portali), po tym jak udało się dogadać z jego właścicielem na zorganizowanie transmisji i dość wczesne otwarcie lokalu (mecz o g.13.00). Ponadto byliśmy również widoczni na kadrze, jak choćby na meczu w Rumunii. 

Podsumowując ogólnie, to był ciekawy i chyba niezły sezon dla nas, ale pozostaje jedynie wierzyć, że w nowym zaprezentujemy się jeszcze lepiej!