W końcu zawodnicy Górnika zaczęli punktować. Potrzebowaliśmy 15 kolejek ligowych, by doczekać się pierwszego tej jesieni zwycięstwa konińskiej drużyny. W ostatnich dwóch spotkaniach Biało-Niebiescy wygrali i to dwukrotnie aż 4-2.
W Dzień Niepodległości Górnik Konin grał u siebie na Podwalu z Wdą Świecie. Doświadczony przeciwnik ze środka tabeli nie dał jednak rady naszym grajkom i po 90 minutach to koniński zespół mógł cieszyć się z kompletu punktów. W zeszłą sobotę z kolei Górnik grał w Ostrowie Wielkopolskim z miejscową Centrą. Spotkanie również zakończyło się wygraną 4-2, mimo iż na kilka minut przed końcem utrzymywał się remis 2-2. W sumie Górnik w tym spotkaniu trafiał aż 6 razy do bramki rywali, ale dwie bramki dla nas nie zostały uznane przez sędziego.
6 punktów pozwoliło chociaż trochę odbić się od ligowego dna. Dzięki lepszemu stosunkowi bramek, awansowaliśmy na 3 pozycję od końca. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie 3 ostatnie drużyny mają obecnie po 10 punktów na koncie (Górnik, Unia Solec i Energetyk Gryfino).
Przestrzegamy jednak przed nadmiernym optymizmem. Trzeba pamiętać, że w ostatnich dwóch wygranych dużą rolę z pewnością odegrały rzuty karne. W meczu z Wdą mieliśmy 2 jedenastki, tak samo w meczu z Centrą również 2. Całe szczęście wszystkie wykorzystane przez naszą drużynę. Tym samym na 22 bramki strzelone przez nas zespół, 9 to gole z karnych. Nasi rywale jednak również często strzelali nam z 11 metra, ostatni raz chociażby właśnie w Ostrowie.
Do końca rundy pozostała jedna kolejka. My zagramy z beniaminkiem, Wierzycą Pelplin. Nasi rywale z dołu tabeli też nie będą mieli z górki. Przodkowo podejmie u siebie Kotwicę, Unia Solec jedzie do Torunia na mecz z Elaną, a Energetyk Gryfino podejmie KP Starogard. Trzeba jeszcze pamiętać, że Solec ma jeszcze zaległy mecz z rezerwami Lecha Poznań, który zostanie rozegrany 2 grudnia.
Jeśli nasi piłkarze staną na wysokości zadania, przy odrobinie szczęścia a raczej przy korzystnych dla nas rezultatach w/w spotkań rywali, jest nawet szansa, żeby przezimować przerwę między rundami poza strefą spadkową. Jeśli wszyscy nasi rywali z dołu tabeli oraz wyżej notowane Przodkowo zaliczą same porażki, a my wygramy obojętnie jakim cudem z Wierzycą, to wówczas wskoczymy na 15 miejsce. Nie licząc wyników z II ligi, od której będzie finalnie zależeć to, ile drużyn poleci z naszej ligi, przerwa zimowa mogłaby być przynajmniej odrobinę spokojniejsza. Ale do tego potrzeba wygranej z Wierzycą i sporej dawki szczęścia przy wynikach rywali.