«

»

Relacja z wyjazdu do Koszalina

Wyjazd do Koszalina zapowiadał się ciekawe, a to ze względu, że w tym sezonie na nowo połączył nas układ z Gwardią. Stare przyjaźnie przetrwały, więc mecz pomiędzy naszymi drużynami był dobrą okazją do umocnienia naszej znajomości. Z tego głównie względu nie organizowaliśmy wyjazdu autokarowego i nad morze wyruszyliśmy autami.

Jak to bywa przy okazji takich meczów, ktoś od nas pojechał już nawet wcześniej, ktoś tam został na dłużej, a znaleźli się też tacy z emigracji, co przemierzali pół Europy, by zaliczyć tylko ten mecz. W sumie do Koszalina dotarliśmy w 45 osób, w tym 8 przedstawicieli Włocławskiej Patologii, za co im dziękujemy. Mimo długoletnich kontaktów, po raz pierwszy zasiedliśmy razem z Gwardzistami na stadionie przy Fałata na meczu pomiędzy naszymi drużynami. Na płocie pojawiły się dwie flagi – Gwardia Koszalin i Górnik Konin Aż do Śmierci oraz okazjonalne transparenty.

Gwardia Koszalin - Górnik Konin (sezon 2018/19)

Na boisku ogromna niespodzianka, bowiem nasz Górnik jak nigdy dotąd w III lidze wygrał 4 bramkami na wyjeździe. Na trybunach panowała wiadoma atmosfera, ale na boisku piłkarze oby dwóch drużyn zapowiadali walkę o każdy centymetr murawy. Nasi reprezentanci zagrali jednak bardzo solidnie, więc wygrana nie była raczej skutkiem koszalińskiej gościnności.

Tej za to nie brakowało na trybunach i nie tylko, zarówno przed jak i po meczu, więc w tym miejscu należą się podziękowania dla Gwardzistów. Przejazd i powrót spokojny.

Fot. z 2 połowy