«

»

Trochę o kolekcji szali konińskiego Górnika

Wirusowa kwarantanna i przerwa w rozgrywkach nasuwają wiele wspomnień i historii. Tym razem zachęciły nas do przeprowadzenia inwentarza w zakresie kibicowskich szali Górnika. Z pomocą przyszedł nam tutaj Raper (pozdro!), który najprawdopodobniej dysponuje największą ilości szali Górnika w naszym mieście, a jego kolekcja posłużyła również do ozdoby wystawy w Muzeum Okręgowym w Koninie z okazji ówczesnego jubileuszu 55-lecia KS Górnik Konin.

Kolekcja szali Górnika na wystawie z okazji 55-lecia Klubu w Muzeum Okręgowym w Koninie

Z pewnością w dzisiejszych czasach noszenie klubowych szali straciło na popularności wśród fanatyków w całej Polsce. Szczególnie w porównaniu do poprzednich lat, kiedy były one nieodzownym wyposażeniem każdego kibola, niezależnie czy ten uważałby się dzisiaj za chuligana czy zwykłego piknika. To właśnie dzięki ubieranym szalom, grupy najwierniejszych sympatyków klubów sportowych w Polsce zaczęto nazywać przecież szalikowcami. Historia klubowych szalików jest bardzo stara i najprawdopodobniej swój początek zawdzięcza samym początkom futbolu, kiedy nie było jeszcze kolorowych strojów piłkarskich, które odróżniałyby zawodników przeciwnych drużyn. Według tej legendy, piłkarze, aby dobrze się odróżniać na boisku między sobą, mieli zakładać materiałowe dodatki na szyję (szaliki) w tym samym kolorze dla całego zespołu. Dopiero później (najprawdopodobniej po I wojnie światowej), zwyczaj noszenia barwnych, najczęściej jeszcze wtedy jednokolorowych szali przeniósł się na kibiców, którzy w ten sposób chcieli demonstrować swoje sympatie i poparcie dla danego klubu.

W Polsce moda na klubowe szaliki (podobnie jak i wiele innych atrybutów kibicowskich) przyszła z Zachodu. Pierwsze szaliki w kolorach nawiązujących do barw klubowych były oczywiście tworzone metodami chałupniczymi – najczęściej były szyte na drutach w domowym zaciszu. W latach 70-tych na pewno były już obecne co najmniej na kilku stadionach w Polsce. Dalszy wzrost popularności futbolu (w tym rozwój zorganizowanego ruchu kibicowskiego i napływająca w dalszym stopniu z Zachodu moda na „ultras”), postęp technologiczny i ogólne zapotrzebowanie w kraju praktycznie na wszystko, co kojarzyło się z Zachodem, spowodowały, że z początkiem lat 90-tych, pierwsze kibicowskie szale z wyszytymi nazwami i emblematami klubów zaczęły się pojawiać na polskich stadionach.

Różnice w szalach tego samego wzoru – wszystkie wydania z lat 90-tych

Pierwszy szal z widocznym hasłem i herbem Górnika pojawił się w Koninie również w latach 90-tych, to wiemy na pewno. Ciężko jednak sprawdzić dokładny rok wydania pierwszych egzemplarzy szali przygotowanych w produkcji seryjnej, na pewno były one widoczne na stadionie już w sezonie 1994/95, kiedy to Górnik po raz drugi w swojej historii występował na zapleczu Ekstraklasy. Pierwszym wzorem był szal Górnik Konin Zawsze Wierni, który miał chyba co najmniej dwie wersje – jedna była po prostu dłuższa, druga krótsza (co widać na zdjęciu). Takich ciekawostek jak się okazało jest więcej. Szal Ultras Konin, niby jeden wzór, a musiał ukazać się w 3 wersjach, oprócz dłuższej i krótszej pojawiła się również wersja z innymi bokami. Tak samo jak inny popularny w latach 90-tych szal Górnik Hooligans – mało kto pewnie zwrócił uwagę, że 2 edycje tego szala zawierają buldoga o różnym zabarwieniu oczu. Niektóre szale (jak choćby pierwszy wzór) były dostępne w sprzedaży na mieście m.in. w znanym sklepie sportowym Turysta (dawny bar) przy ul. Kleczewskiej. Oczywiście ich produkcja nie była wówczas taka łatwa jak dzisiaj, bo nie było tylu producentów gadżetów kibicowskich jak obecnie. Oprócz szali dzianych w ofercie dla kibiców dostępne były również szale tkane. Te drugie ze względu na minimalną wielkość zamówienia (mierzoną raczej w setkach sztuk) i wyższe ceny, jeszcze niedawno były dostępne praktycznie tylko dla większych ekip lub klubów przynajmniej z zamożnymi sponsorami, które były w stanie wyłożyć niemałą gotówkę na ich produkcję. Rozwój sceny kibicowskiej w Polsce, postęp technologiczny i wzrost konkurencji szybko jednak zminimalizował te zaporowe warunki.

Wszystkie szale tkane Górnika Konin (stan na dzień 28.04.20)

Wszystkie szale tkane Górnika Konin (stan na dzień 28.04.20)

Według stanu na dzisiaj, (28.04.20) na Górniku wydanych zostało na pewno ponad 50 szali, w tym 7 tkanych. W kolekcji naszych klubowych szalików znajdą się 2 egzemplarze w barwach narodowych. Mimo iż Górnikowi przez ostatnie lata kibicowało kilka miejscowości w pobliżu Konina (Golina, Kazimierz Biskupi, przez jakiś czas także Kleczew), tylko FC Golina za czasów swojej największej aktywności wydał szale. 2 wzory szali to łączone barwy Górnika z koszalińską Gwardią, a 3 egzemplarze to popularne swego czasu w całej Polsce tzw. Pasiaki. Po 2 szale wydały osiedla Zatorze i KO5 (licząc Rondo Hooligans). Były też szale z sezonowymi hasłami jak np. Agroturyści, w czasach gdy tułaliśmy się za Górnikiem po okolicznych wiochach lub szale okazjonalne, np. z okazji jubileuszu klubu albo lokalnych derbów. Były też szale szyte specjalne z okazji wyjazdu, jak choćby egzemplarz „To My Łańcuchy” dla pierwszych zapisanych 100 uczestników naszego wyjazdu na Ostrovię w sezonie 2012/13.

Większość szali wydawana była dla kibiców i jednocześnie przez… samych kibiców. Tylko nieliczne wzory były wydawane przez sam klub. Za czasów sponsoringu klubu przez hutę wydano również aluminiowe szale klubowe, jednak oczywiście ze względu na nierdzewne hasło nie wpisują się one absolutnie do naszej górniczej kolekcji.

Na koniec pozostaje mieć nadzieję, że moda na szale (i to nie tylko w młynie, a na całym stadionie) nigdy nie przeminie i zawsze będą one nierozłącznym elementem meczów na Podwalu czy Dmowskiego. W końcu jak brzmi fragment jednej z naszych przyśpiewek „Wyjazd, czy u siebie bez różnicy to dla nas, z SZALIKIEM na piersi cały czas śpiewamy tak!”

Galerię z kolekcją naszych szali znajdziecie tutaj – KLIKNIJ TUTAJ.

Kolekcja szali Górnika na wystawie z okazji 55-lecia Klubu w Muzeum Okręgowym w Koninie

Kolekcja szali Górnika na wystawie z okazji 55-lecia Klubu w Muzeum Okręgowym w Koninie