«

»

Zmiany organizacyjne w Górniku po przerwie zimowej

Do startu ligi zostało już mniej niż tydzień, czas więc podsumować wszystkie ostatnie aktywności jakie miały miejsce w Górniku podczas przerwy zimowej, a działo się całkiem sporo. Na początek trzeba wspomnieć o wszystkich zmianach organizacyjnych, o których wierni kibice mogli usłyszeć bardziej lub mniej oficjalnie podczas minionych miesięcy. Zresztą jako źródło informacji o naszym klubie, czujemy się wręcz w obowiązku, by przekazać Wam kilka słów podsumowania widzianego okiem redakcji naszej strony.

Trzon zarządczy klubu pozostał praktycznie bez zmian, ale w przerwie zimowej mieliśmy walne zebranie członków klubu, które przyjęło ważną decyzję dla naszego Górnika. Zmienia się jego forma prawna – do życia powołana została nowa spółka pod nazwą Górnik Konin Sp. z o.o. (wcześniej była mowa o S.S.A), do której dotychczasowe stowarzyszenie wnosi wszystkie aktywa klubowe, w tym barwy, herb, wszelkie tradycje i historie sportowe, ale również dotychczasowe zobowiązania. W tej ostatniej kwestii uczestnicy walnego mieli okazję zapoznać się z obecną sytuacją finansową na Dmowskiego, a ta delikatnie mówiąc – nie jest najlepsza. Działacze postawili sobie za punkt honoru spłatę wszystkich, niezbędnych do funkcjonowania zaległości czy długów i mimo sporej pracy wykonanej w tym zakresie, wiele chyba jeszcze pozostało do zrobienia. O wysokości zadłużenia, (mimo iż chyba nie jest ono jakaś specjalną tajemnicą) nie będziemy celowo tutaj pisać, aby nie przerażać nikogo, kto nie zna meandrów funkcjonowania współczesnej piłki. Kolorowo na pewno nie jest i to musi wystarczyć za komentarz.

Nowa forma działalności, przy aprobacie patrona jakim jest miasto jak i organizatora rozgrywek WZPNu, umożliwia przejęcie drużyn seniorskich i młodzieżowych przez nowy podmiot organizacyjny, ale co ważniejsze – w kontekście poszukiwania źródeł finansowania umożliwia wprowadzenie do klubu inwestorów, którzy wykupią akcje udziałowe. Wcześniej pojawiały się plotki, że są chętni i znaczący inwestorzy gotowi do wzięcia udziału w takim projekcie inwestycyjnym, ale póki co do komunikacji publicznej nie podano żadnych szczegółów. Biorąc pod uwagę, że do startu ligi pozostało mało czasu, cisza w eterze w tym obszarze nie wydaje się specjalnie budująca, ale z drugiej strony wiadomo, że takie tematy zwyczajnie potrzebują więcej czasu. Warto tutaj dodać, że niezależnie od tego, kto finalnie byłby największym „akcjonariuszem” nowego podmiotu, czyli de facto „właścicielem klubu”, decyzyjność w zakresie świętych dla kibica aspektów klubowych jak barwy, herb czy miejsce rozgrywania meczów domowych na zawsze pozostaną w gestii stowarzyszenia sportowego, który będzie miał wyłączne prawo do decydowania o tym. Prezentowane powyżej rozwiązanie organizacyjne z nową spółką „klubową” przedstawione zostało przez prezesów jako najlepsze w obecnej sytuacji do zapewnienia dalszego, sprawnego funkcjonowania piłki w Koninie. I na tym etapie nam kibicom nie pozostaje nic innego jak dać wiarę takim zapewnieniem osób, które poświęciły swój czas, pieniądze i zaangażowanie w dotychczasowe i dalsze prowadzenie klubu.  

Trzeba przy tym też pamiętać, że miasta, a więc zarządzającym nim prezydentami Korytkowskim i Nowakiem, niespecjalnie interesują chyba dalsze losy piłki nożnej w Koninie, czego dowodem jest obcinana z roku na rok dotacja. Jak pisaliśmy w poprzednim poście, Górnik na rok 2023 stracił -10% swojej dotacji z roku poprzedniego, która została obcięta przez miasto z 450 na 406 tys. zł. I raczej nie spowodował to żaden kryzys finansów publicznych, bowiem 6 z 7 top dotowanych klubów sportowych w Koninie zaliczyły w tym samym czasie podwyżki od 11 do nawet 44%. Mimo wstrzemięźliwości w tym obszarze ze strony wielu „zwolenników” Górnika Konin, trzeba w końcu zrozumieć i przejrzeć na oczy – piłka nożna w wykonaniu Górnika Konin w ratuszu to już chyba „zło konieczne”. Na pewno będziemy o tym Wam jeszcze przypominać przed wyborami samorządowymi.

Ze spraw organizacyjnych należy jeszcze wspomnieć o jednym ważnym punkcie, który również został poruszony na walnym zebraniu członków klubu. Otóż jednogłośną decyzją jego uczestników, status Prezesa Honorowego został odebrany poprzedniemu działaczowi Górnika – Mateuszowi Michalskiemu. O powodach tej decyzji nie będziemy jednak pisać, choć na pewno większość kibiców czy sympatyków klubu ma wyrobione w tym zakresie swoje zdanie.

W zakresie organizacji spotkań ligowych u siebie nic się póki co nie zmienia. Mecze Górnika w Koninie będą rozgrywane na Podwalu. Na Dmowskiego trwa szumnie nagłaśniany przez miasto remont zaplecza sportowego (w tym wymiana i budowa nowych muraw), który komicznie wręcz nazywany jest często w opinii publicznej budową nowego stadionu. Nam kibicom, którzy zwiedzili setki stadionów w całej Polsce, przez gardło nawet nie przejdzie nazwaniem stadionem nowego boiska z ażurową, metalową trybunką, która pasuje co najwyżej jako element wyposażenia osiedlowego orlika.

Podsumowując, organizacyjnie w Górniku trwa „walka o lepsze jutro” i czas pokaże, czy wszystkie zmiany, zresztą z niemałym trudem wdrażane przez działaczy, przyniosą w końcu poprawę tej dziedziny sportu w naszym mieście. My oczywiście trzymamy mocno kciuki i wierzymy, że tak się właśnie stanie! GÓRNIK TO SIŁA, BIAŁO-NIEBIESKA RODZINA!

redakcja

p.s. niebawem podsumujemy także przerwę zimową pod względem sportowym!

p.s.2 fotografie ilustracyjne